Najniższa średnia krajowa – co to za twór?
Na pytanie zadane kandydatowi do pracy, dotyczące oczekiwanego wynagrodzenia usłyszałam dziś „najniższa średnia krajowa”. Ta odpowiedź wprawił mnie w delikatną konsternację – czy bowiem kandydatowi chodzi o wynagrodzenie w wysokości 1386 zł brutto czy 3466 zł brutto (średnia krajowa wg. GUS w pierwszym kwartale 2011 r)?
Po wpisaniu w google z ciekawości frazy „najniższa średnia krajowa” okazało się, że sporo osób pyta o takie dane, mało tego, są media, które takie wynagrodzenie podają. Warto zatem zdać sobie sprawę z tego, że nie istnieje takie pojęcie jak najniższa średnia krajowa.
Wynagrodzenie minimalne (najniższa krajowa) to ustalane (co roku) wynagrodzenie za pełen etat pracy. Pracodawca, nie może pracownikowi zatrudnionemu na podstawie umowy o pracę, zapłacić za pełen etat mniej. Stąd nazwa „najniższej krajowej”.
Średnia krajowa, to wynagrodzenie które podawane jest przez Główny Urząd Statystyczny i wyliczane jako przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw. Pod uwagę bierze się firmy, zatrudniające powyżej 9 osób . To wynagrodzenie w pierwszym kwartale br. wyniosło 3466 zł brutto.
Pojęcie najniższej średniej krajowej jest oksymoronem – średnia nie może być bowiem wartością najniższą, wynika bowiem z dodania wszystkich wartości i podzielenia ich przez ilość rekordów. Innymi słowy mówiąc, używanie – czy to na rozmowie kwalifikacyjnej czy też jakiejkolwiek innej rozmowie frazy „najniższa średnia krajowa” jest po prostu błędem pojęciowym i językowym.