Ile można zarobić na dzieleniu się?
Sharing economy, czyli tzw. ekonomia współpracy (a w praktyce dzielenie się tym czego się nie używa w danej chwili, bądź po prostu zarabianie na tym czego mamy w danym momencie nadmiar) to dodatkowe możliwości, które mamy dzięki sieci internet. Ile można dzięki nim zarobić?
Ile średnio zarabiają użytkownicy takich platform jak Uber czy Airbnb za wynajmowanie swojego czasu, umiejętności bądź zasobów materialnych? Firma finansowa JP Morgan postanowiła o sprawdzić. Okazuje się, że dla tych którzy postanowili korzystać z takich opcji na dorabianie, sharing economy daje sporego „kopa” finansowego.
Poprzez platformy, które pozwalają na dzielenie się umiejętnościami (czyli takie, które de facto sprawiają, że pracujemy dla kogoś w danym obszarze jako freelancer – włączając w to Uber, kiedy pracujemy jako kierowca), średnio zarabia się 533$ miesięcznie, co stanowi 33% całościowego dochodu. Oczywiście jest to średnia, czyli warto pamiętać, że są osoby, które pracę w sharing economy wykonują na „pełny etat” oraz o tym, ze w rożnych krajach stawki są różne. Poprzez platformy, w których wynajmuje się posiadany kapitał (np. mieszkanie) , zarabia się średnio 314$ miesięcznie, co stanowi około 20% miesięcznego dochodu.
Ekonomia współpracy najlepiej rozwija się w krajach północnej Ameryki, w Australii a z Europy w takic miastach jak Londyn, Payż i Madryt. A czy wam zdarza się korzystać z takich opcji zarówno jako użytkownik jak i jako sprzedawca własnych usług? Czy uważacie, że to dobra opcja na „dorabianie”?
Oczywiście nie jest powiedziane, że sharing economy przetrwa. Ta opcja jest często nie w smak przedstawicielom niektórych zawodów czy firmom. Kiedy wynajmujemy własne mieszkanie jako apartament spada zainteresowanie hotelami. Kiedy dzielimy się miejscem w aucie – spada ilość klientów taksówek – w efekcie pojawiają się protesty i ograniczenia opcji na „odpłatne dzielenie się” w wielu krajach. Niemniej jednak, nadal pojawiają się nowe pomysły na to, jak można dorobić mając coś, co komuś innemu jest potrzebne a jednocześnie będzie tańsze bądź wygodniejsze niż konieczność korzystania z tradycyjnych metod. Warto monitorować ten rynek usług, bo może masz lub możesz zrobić coś, co komuś naprawdę się przyda i dzięki temu dorobić nieco do standardowej pensji.