Referencje w serwisach społecznościowych
Jakiś czas temu pisałam o tym, jak korzystać z serwisów społecznościowych do szukania zatrudnienia. Jako że rola naszego wizerunku w Internecie, również w ramach poszukiwania pracy, stale rośnie, co pewien czas, będziemy zajmować się też tym, jak efektywnie kreować swój wizerunek w Internecie i na co zwracać uwagę.
Dziś, przyjrzyjmy się temu, jak działają referencje na serwisach społecznościowych.
Niezależnie od tego czy kontakt w sprawie pracy znaleźliśmy przez serwis społecznościowy, czy też napisaliśmy aplikacje na zwykłe ogłoszenie w internecie, możemy założyć, że spora (jeśli nie większość) część rekruterów czy szefów sprawdzi nas w Internecie. Opcja poszukiwania informacji na temat kandydata w Internecie jest bowiem coraz bardziej popularna. Jeśli mamy zaś konto na serwisie społecznościowym, to możemy być prawie pewnymi, że ten kto będzie nas w sieci szukał, łatwo nas znajdzie.
Tym, co na nasz temat przeczyta może sobie podbudować nasz wizerunek, lub go zniszczyć. Do budowania pozytywnego wrażenia mogą zaś nam się przydać referencje. Jeśli są oczywiście dobrze zrobione.
Zamieszczanie referencji w serwisie społecznościowym umożliwia np Goldenline – serwis obecnie najpopularniejszy. Wiele innych, mniejszych serwisów również taką opcję przewiduje. Jak te referencje wyglądają? Otóż prosimy naszego szefa czy współpracownika, który również ma konto w serwisie, aby napisał dla nas kilka zdań na temat naszej pracy. Pod tymi referencjami widnieje link do profilu osoby, która ich udzieliła. Referencje więc są traktowane wiarygodnie – w końcu figuruje pod nimi nazwisko osoby je udzielającej.
Wiarygodne? Hmmm…niestety nie zawsze. Lwia część referencji w serwisie społecznościowym to tzw. wzajemne polecenia typu „ręka rękę myje”. Innymi słowy referencje pisane są „ja tobie, a ty mnie”. Niestety, takie referencje są nic nie warte. Dlaczego? Bo każdy szef czy rekruter, widząc referencje, będzie chciał sprawdzić kim jest osoba która je wystawiła. Jeśli w profilu tej osoby zobaczy referencje od swojego kandydata wie już, że są to referencje ustawiane i nie ma sensu ich brać pod uwagę.
Wpisując więc referencje w serwis społecznościowy nie marnujmy szans wymieniając się nimi bezpośrednio. Lepiej poprosić szefa czy współpracownika (oczywiście jeśli mamy pewność, że napisze nam coś sensownego i pozytywnego) i od razu zastrzec, że zwrotnie ich nie udzielisz. Można też zebrać się w np. w czwórkę i udzielać referencji na sposób os A →os B, os B→os C, os C → os D, os D → os A. Na takie sprawdzanie żaden rekruter czy szef nie będzie już miał czasu.