Co wspólnego mają: podwyżka i płyn do higieny intymnej?
Okazuje się, że sporo – przynajmniej według twórców reklamy płynu do higieny intymnej Summer’s Eve , która to reklama została wyróżniona w „konkursie” na najgorszą reklamę (The Tracy Awards). W reklamie tej uwzględniono „poradę” dla kobiet, które pragną porozmawiać ze swoim szefem o podwyżce, która to porada sprowadza się do tego, że przed pójściem po podwyżkę, trzeba się dokładnie podmyć.
Zaskakujące? I owszem! Firmie wprawdzie chodziło o skojarzenie czystości intymnej z pewnością siebie (jeśli jeszcze tego nie zauważyliście, według twórców reklam naprawdę dziwne rzeczy powodować mają wzrost pewności siebie u kobiet – wkładki higieniczne, płyn do mycia naczyń, magiczny jogurt poprawiający trawienie, kostka toaletowa…) odbiór reklamy był jednak zupełnie inny. Kobiety oburzyły się, gdyż poczuły się uprzedmiotowione – według wielu odbiorców reklamy, pokazuje ona, że kobieta bynajmniej nie głową walczy o podwyżkę.
Z całej tej sytuacji wyszedł galimatias. Założenie, że płyn intymny sprzyja pewności siebie jest wielce karkołomne. Z drugiej jednak strony, to że odbiorcy reklamy dokonali skojarzenia strefa intymna – seks – podwyżka, też nie świadczy najlepiej o naszej odporności na stereotypy. To jedynie potwierdza fakt, iż nadal uważamy, że przez łóżko łatwiej jest awansować, a kobiety na taką sytuacje są otwarte (w końcu przed rozmową o kasie dbają o właściwą higienę). To, że zwykła reklama prasowa mało finezyjnego produktu może odrzeć nas ze złudzeń, że my kobiety wywalczyłyśmy już sobie pozycje i jesteśmy cenione jako pracownik jest po prostu przykre, nie sądzicie?
źródło reklamy:marketingkobiet.pl