Polacy lubią swoją pracę, choć zarobki ich mocno martwią
Przyznać trzeba, że analizując kondycję rynku pracy i porównując ją z samopoczuciem przeciętnego Kowalskiego, Polska jest krajem paradoksów. Pracodawcy uważają, że mamy rynek pracownika, co potwierdza niski poziom rejestrowanego bezrobocia, a jednocześnie boimy się zarówno tego że prace stracimy a w martwieniu się zarobkami, prawie nie mamy sobie równych.
Rynek pracownika daje pracownikom dwie szanse – po pierwsze o pracę jest łatwo, a o pracownika nie, co powinno skłaniać pracodawców do tego, by raczej starali się pracowników zatrzymać . Skoro pracy jest sporo i pracodawcy chcą pracowników zatrzymać, to ci powinni czuć się bezpiecznie. Tymczasem z raportu „Barometr pracownika” przeprowadzonego przez Ipsos na zlecenie firmy Edenred w styczniu 2016 r. wynika, że dla 29% Polaków największą obawą jest utrzymanie pracy. Wprawdzie badanie było robione w styczniu, ale rynek pracownika już wtedy mieliśmy.
Druga szansa dla pracowników przy rynku pracownika to wyższe zarobki. I tu znów się rozmijamy – bo jak wynika z cytowanego badania, aż dla 52%pracowników w Polsce, największym zmartwieniem jest wysokość zarobków. Bardziej od nas martwią się o zarobki tylko Chińczycy (62%) dla pozostałych krajów Europy i świata, wysokość uposażenia nie jest aż takim problemem. Prowadzi to do wniosku, że albo pracownikom w Polsce z jakichś powodów jest wiecznie mało, albo faktycznie – mimo teoretycznych wzrostów wynagrodzeń i doganiania Europy, bliżej nam jednak do Chin.