Czy ochrona przedemerytalna pracowników jest potrzebna?
W Polsce obowiązuje przepis (artykuł 39 Kodeksu Pracy), względem którego pracodawca nie może zwolnić osoby, której do osiągnięcia wieku emerytalnego pozostały 4 lata pracy (jeżeli okres zatrudnienia umożliwia mu uzyskanie prawa do emerytury z osiągnięciem tego wieku). Czy taka ochrona rzeczywiście pomaga, czy może bardziej szkodzi pracownikom?
Ochrona przed zwolnieniem osób w wieku przedemerytalnym obecnie obowiązuje przez 4 lata. W niektórych przypadkach – w związku z reformą emerytalną i wprowadzeniem nowego wieku emerytalnego, ochrona przedemerytalna ulega dodatkowemu wydłużeniu (jest to związane z przesuwaniem się wieku emerytalnego u pracowników) ta ochrona będzie wydłużona nawet o 16 miesięcy (dla kobiet urodzonych ww grudniu 1956 r.) Przed 2002 rokiem, taka ochrona wynosiła zaledwie 2 lata. Zmiana miała pomóc osobom starszym zachować pracę i zwiększyć stabilność zatrudnienia. Niestety ilość bezrobotnych po 55 roku życia mocno rośnie. Ma to z jeden strony związek ze starzeniem się społeczeństwa, ale z drugiej również z tym, że pracodawcy nie chcą zatrudniać osób, których nie będą w stanie zwolnić.
Z perspektywy pracodawcy zatrudnienie osoby, która niedługo wejdzie w wiek ochrony emerytalnej (lub już w nim jest) jest mocno ryzykowna. Jeśli pracownik się nie sprawdzi, pogorszy się jego stan zdrowia, spadnie jego motywacja do pracy, to pracodawca będzie musiał utrzymywać etat, z którego nie będzie miał korzyści. Jeśli pracodawcy sytuacja się pogorszy i będzie musiał zmniejszyć ilość pracowników, to jego wybór dotyczący tego kogo zwolnić będzie też mocno ograniczony. Pracodawca nie może też zmienić pracownikowi warunków płacy – czyli jeśli przyjdą chude dni, nie może ratować się tym, że zmniejszy mu wynagrodzenie, bo jest to niemożliwe (dwa wyjątki od tej zasady dotyczą sytuacji, w której pracownik traci uprawnienia do wykonywania dotychczasowej pracy oraz sytuacji w której zmieniają się zasady wynagradzania dla całej grupy pracowników). W efekcie przepis często zamiast chronić – szkodzi, bo osoby starsze są pomijane w rekrutacji lub zwalniane tuż przed wejściem w okres ochronny „dla pewności„ i z chęci uniknięcia ryzyka.
Niektórzy posłowie zastanawiają się nad zasadnością zmiany ustawy i powrotu do wcześniejszego okresu ochronnego w wysokości dwóch lat. Skrócenie tego okresu mogłoby nie tylko wydłużyć okres zatrudnienia osób starszych ale również zmniejszyć ilość zwalnianych przed okresem ochronnym pracowników (zaryzykować dwa lata łatwiej niż 4 – zwłaszcza, jeśli pracodawca był z pracownika zadowolony). Pozwoliłby też – być może – na zwiększenie zatrudnienia osób starszych (przynajmniej tych, którzy w okres ochronny jeszcze nie weszli).
A co wy uważacie – czy ochrona jest dobra czy bardziej szkodzi?