Studia dla osadzonych?
W 2011 roku ustalono, że osadzeni w zakładach karnych, za wykonywaną przez siebie pracę (jeśli pracują) muszą otrzymywać przynajmniej najniższą krajową (dawniej można było im płacić połowę stawki). Ta decyzja spowodowała zmniejszenie ilości zatrudnianych więźniów (po co to robić, jeśli można w tej samej cenie mieć pracownika na wolności). Teraz, w ramach resocjalizacji więźniów rusza inny projekt – umożliwienie studiowania.
Na razie studiowanie będzie dostępne jedynie dla więźniów okręgu lubelskiego. Więźniowie będą mogli zdecydować się na jeden z dwóch kierunków studiów I stopnia – pracy socjalnej, specjalność „streetworking” w Areszcie Śledczym w Lublinie oraz informatyki w Zakładzie Karnym w Opolu Lubelskim. Zajęcia prowadzić będą pracownicy Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Porozumienie w tej sprawie, podpisal 5 czerwca rektor KUL oraz dyrektor Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej.
Jak na razie trwa rekrutacja na studia a to czy ruszą od października będzie zależeć od tego czy i ilu będzie wśród osadzonych chętnych. Jeśli osób, które przejdą rekrutację będzie wystarczająco dużo, studia się rozpoczną.
Co sądzicie o takiej metodzie reedukacji więźniów? Czy to dobry pomysł, by umożliwić im studiowanie czy też to marnowanie środków?