Dlaczego nie warto zaniżać oczekiwań finansowych?

Wyobraźcie sobie taką sytuację – kandydat nie może znaleźć pracy, nie wie czym to jest spowodowane, zatem przypuszcza, że chodzi o zbyt wysokie wymagania finansowe. W efekcie, przy kolejnych rozmowach, stopniowo zmniejsza swoje oczekiwania finansowe. W końcu jest – upragniony etat. Co jednak dzieje się i z pracownikiem i z firmą, w której się zatrudnił, jeśli kandydat zdecydował się mocno obniżyć swoje oczekiwania finansowe?

Przede wszystkim Ty dostajesz mniej pieniędzy – to oczywiste. Zgodziłeś się na niższą stawkę (a może sam taką zaproponowałeś) i teraz masz to, czego chciałeś. Nie jesteś zadowolony? To już nie do końca problem pracodawcy (przynajmniej do momentu, w którym Twoje zaangażowanie nie zacznie spadać).

Managerowie nie lubią sytuacji, w której płacą osobom o takich samych kompetencjach różne stawki. Zatem twój przypadek zacznie w końcu dyktować trend. Jeśli można było znaleźć jedną osobę, która pracuje za X zł, to po co szukać takiej, która będzie pracować za X + Y? Rekrutacja się przeciąga, ty masz więcej pracy, a specjaliści z którymi przyjdzie ci pracować, mogą stać na nieco niższym poziomie niż ty (bo może być trudność w znalezieniu pracownika o porównywalnych do twoich oczekiwaniach).

U pracodawcy może pojawić się przekonanie o tym, że niezbyt siebie cenisz. Po co zatem wynagradzać cię dodatkowo premiami czy podwyżkami? Być może wystarczy minimum – w końcu nieszczególnie znasz swoją wartość. Każde Twoje wyjście po podwyżkę może okazać się nie aż tak efektowne w skutkach jak ci się wydaje.

Obniżenie oczekiwań finansowych tak naprawdę ma sens tylko w dwóch przypadkach – zmieniasz branżę lub zawód i choć masz doświadczenie, to w zadaniach, które będziesz wykonywać jesteś nowicjuszem, zatem nie jesteś w stanie pochwalić się sukcesami – w takim przypadku jest nieco tak, jakbyś zaczynał od nowa, zatem nie spodziewaj się kokosów. Inną opcją jest sytuacja, w której firma nie jest przekonana, że sobie poradzisz i nie chce ryzykować. Wtedy możesz zdecydować się na niższe wynagrodzenie na okresie próbnym, ale z wyraźnym określeniem kwoty po tym okresie – rób to jednak tylko wtedy, kiedy jesteś absolutnie pewien, że twój manager zachwyci się Tobą już po pierwszym miesiącu pracy.

Pamiętaj – jeśli jesteś dobrym fachowcem i firma naprawdę docenia Twoje kompetencje, a jedyną przeszkodą, w zatrudnieniu ciebie jest budżet, to najprawdopodobniej firma da ci to odczuć – od tego są negocjacje. Zawsze poza tym, możesz dopytać „czy gdybym obniżył swoje wymagania finansowe, to byliby Państwo skłonni mnie zatrudnić?” – jeśli obawiasz się, że to pieniądze są problemem, a na pracy ci zależy. Pracodawca, który cię chce, a go na ciebie nie stać, żarliwie przytaknie. Ten, który i tak nie zamierza cię zatrudnić, znajdzie jakąś wymówkę (nie może przecież ryzykować, że ty obniżysz oczekiwania wobec wynagrodzenia i będzie musiał wtedy tłumaczyć się z tego, że jednak nadal mu „nie pasujesz”).