Neurologia w służbie rekrutacji?

Żadna z obecnie stosowanych metod rekrutacji nie daje pewności co do trafności wyboru kandydata. Nawet Assessment Center – najbardziej obecnie efektywna metoda selekcji nie jest w stanie ze 100% dokładnością powiedzieć, że dany kandydat sprawdzi się na stanowisku o które się stara. Dlatego też, naukowcy szukają stale nowych metod, które można by w rekrutacji wykorzystać . Ostatnim pomysłem jest zaś skan mózgu.

O możliwościach jakie dawałoby skanowanie mózgu w rekrutacji pisałam jeszcze w czerwcu ubiegłego roku. Wtedy to, naukowcy z Wielkiej Brytanii stwierdzili, że rezonans magnetyczny mógłby dawać obraz tego, czy kandydat będzie bardziej otwarty na innych i lepiej będzie radził sobie w kontaktach interpersonalnych. Teraz, Richard Haier, naukowiec z Uniwersytetu Kalifornijskiego uznał, że tomografia mogłaby uzupełnić, lub zastąpić testy kompetencji wykonywane zarówno przy rekrutacji jak i podczas doradztwa w sprawie kariery.

Założenie jest następujące – skoro możliwości poznawcze naszego mózgu (czyli inteligencja ogólna, zdolności matematyczne, pamięć, wyobraźnia przestrzenna itd.). posiadają odzwierciedlenie w aktywności elektrycznej mózgu, to obrazowanie mózgu podczas pracy nad określonymi problemami, mogłoby dać przesłanki do tego, by wskazać kandydatów o określonych predyspozycjach.

Zgodnie z tym założeniem, przeprowadzono wstępne testy na 40 ochotnikach. Z badań wynika, że rzeczywiście istnieje korelacja między predyspozycjami kandydatów a rozłożeniem szarej substancji mózgowej – co pozwala wierzyć, że do stwierdzenia tego, jakie są nasze zdolności wystarczyłby tomograf oraz osoba, która umiałaby właściwie odczytywać zebrane dane.

Gdyby metoda da okazała się (na szerszej próbie badanych) skuteczna oraz mogła stać się powszechną, na pewno znalazłaby zastosowanie w ośrodkach planowania kariery. Z jej pomocą, można byłoby pomóc młodzieży w wyborze dalszego kierunku edukacji. Metodę można byłoby też wykorzystać podczas rekrutacji do pracy. Choć domyślam się, że byłaby to metoda nieco bardziej kosztowna niż tradycyjne wywiady czy nawet Assessment. Pozostaje jeszcze pytanie, czy kandydaci byliby gotowi na to, by decyzja o przyjęciu do pracy odbywała się na podstawie skanu mózgu.