Za darmo nie zmywam!

Jak myślicie, ile warta jest praca „kury domowej”? 1100 zł miesięcznie (jak uważa GUS), czy może 2500 zł (jak uważa ekonomistka Beata Mikuta)? W latach 70 tych, w Kanadzie oszacowano wartość pracy, jaką kobiety wykonują w domu. Okazało się, że stanowi ona 35% dochodu narodowego. W Norwegii, pozostanie w domu nie powoduje utraty prawa do emerytury. ONZ próbując wyliczyć wartość pracy w domu wszystkich kobiet, zatrzymał się na 11 trylionach $. Całkiem sporo, prawda?

Fundacja Mama, która chce zbadać i realnie wycenić wartość pracy, którą w domu wykonują kobiety, powołała do życia Koła Gospodyń Miejskich. Spotkania odbywać się będą w Warszawie, ale każda pracująca w domu kobieta, mogła dołożyć swoją cegiełkę do badań, tworząc listę Czynności Domowych, która posłuży ustaleniu wartości pracy „kury domowej”. Wyniki badania, opublikowane mają zostać jeszcze w październiku.

Marne są szanse, aby kobiety w Polsce, które zdecydowały się zostać z dziećmi otrzymały za swoją prace wynagrodzenie. Mało też prawdopodobne jest, aby czas spędzony na wychowaniu dzieci liczył się im do emerytury – w końcu i tak ZUS nie ma pieniędzy dla tych, którym emerytura należeć się będzie ze względu na wykonywanie „tradycyjnie” rozumianej pracy zarobkowej. Dobrze byłoby jednak wiedzieć i móc pokazać narzekającemu na zmęczenie mężowi, że praca kobiety w domu, też jest coś warta.

źródło:iwoman.pl