Zen w pracy – 8 sposobów na jego osiągnięcie
Na pewno nie raz i nie dwa zdarzyło się wam zirytować w pracy ponad miarę. A to zdenerwował was kolega, który po raz 158 nie dostarczył materiałów na czas, a to szef, który nie znikając w szczegóły wziął was na dywanik i obsztorcował za nie wasze zadania, a to klient był tak namolny że najchętniej byście go pogryźli. Jak się w pracy uspokoić, by nie wybuchnąć i nie zachować się agresywnie ani też by się nie rozpłakać? Oto kilka sprawdzonych propozycji:
1.Wyjście na przerwę
Jeśli po spięciu się z szefem czujesz, że za chwilę wybuchniesz i rozwalisz ksero lub zalejesz się łzami najlepszym wyjście może być 15 minut przerwy. Najbardziej efektywnie będzie, jeśli opuścisz biuro czy zakład pracy i przez chwilę się przespacerujesz (ideałem byłby spacer w otoczeniu zieleni). Przerwa pozwala się oderwać a przy okazji zmniejszasz możliwość tego, że ktoś zobaczy Twoje zdenerwowanie (które może zostać uznane za brak profesjonalizmu).
2.Krzyk „do lodówki”
Duży poziom zdenerwowania dla osób mocno emocjonalnych może być trudny do zredukowania jeśli nie damy emocjom ujścia. Jedną z metod, którą kiedyś zaobserwowałam i wypróbowałam, jest tzw. „krzyk do lodówki”. Chodzi tu o to, by znaleźć miejsce w którym nikt nie będzie nas słyszał i do przysłowiowej lodówki pokrzyczeć lub powiedzieć jej co sądzimy o tym, co nam się właśnie przydarzyło. Szczególnie dobrze metoda ta działa w przypadku zdenerwowania wywołanego reakcją z klientem. Po prostu otwieramy lodówkę i mówimy jej co myślimy o naszym kliencie.
3.Zielona herbata
Zarówno zielona herbata jak i niektóre owoce lub przekąski mają właściwości redukujące stres. Wprawdzie po zjedzeniu granatu czy słonych paluszków zdenerwowanie nie przejdzie nam w pięć minut, ale oderwanie się od pracy na 5 minut przekąski również pozwala na zebranie myśli i uspokojenie.
4.Głębokie wdechy
Ćwiczenia oddechowe również pozwalają się wyciszyć i uspokoić. Jak je wykonać? Weź głęboki oddech, przytrzymaj powietrze w płucach przez 4 sekundy (odliczając w myślach), przez kolejne 4 sekundy wydychaj powietrze nosem. Na 4 kolejne sekundy wstrzymaj oddech i procedurę zacznij od początku – powtarzaj czynności tak długo, aż się uspokoisz.
5.Monotonne czynności
Wykonywanie jednostajnej prostej pracy również uspokaja i pozwala ochłonąć. Zatem jeśli w ramach Twoich obowiązków służbowych znajdują się również czynności nużące, monotonne i nie wymagające angażowania zbyt wielu myśli, warto się w czasie zdenerwowania nimi zająć. Po pierwsze będziesz miał czymś zajęte ręce, a po drugie, będziesz miał czas na zebranie myśli, wyciszenie ich i uspokojenie się (oraz – jeśli trzeba – znalezienie rozwiązania co zrobić z wrednym szefem bądź współpracownikiem).
6.Rozmowa ze współpracownikiem
Wielu z nas pomaga, jeśli się komuś wygadamy. Jeśli zdenerwuje nas klient, to przegadanie zdenerwowania z kolegą z pracy może pomóc zredukować napięcie. Jeśli nasz stres jest wynikiem konfliktu z kolegą bądź szefem trzeba być ostrożnym, komu się zwierzamy, by nie powiedzieć komuś czegoś, co potem zostanie wykorzystane przeciwko nam. Rozmawiając z kolegą zwróć uwagę na to, by wybrać taką przestrzeń, by twoje słowa nie doszły do innych (co może skończyć się nieprzyjemnościami).
7.Telefon do bliskiej osoby
Poza rozmową z kolegą pomaga też rozmowa z bliską nam osobą. W dobie komórek taki kontakt nie jest problemem. Wygadanie się przed bliską osobą daje poczucie wsparcia i emocjonalnej więzi.
8. Uspokajanie metodą NLP
Nasze emocje mają to do siebie, że rozlewają się po całej naszej psychice. Jeśli jesteśmy zdenerwowani przez szefa, to oberwie się również koledze, który po chwili od naszego wyjścia z gabinetu będzie coś od nas chciał. Jak zatem do tego nie dopuścić? Praktycy programowania neurolingwistycznego uczą, by najpierw wyizolować emocje (tak jak izoluje się ogień w trakcie pożaru by się nie rozprzestrzeniał). Aby wyizolować emocje musimy znaleźć spokojne miejsce, w którym nikt nam nie będzie przeszkadzał (w pracy może to być np. toaleta). Następnie z zamkniętymi oczami próbujemy skupić swoje myśli na uczuciu złości i znaleźć miejsce w naszym ciele, gdzie ta złość się gromadzi. Jeśli już je sobie znajdziemy, to wyobrażamy sobie naszą złość (np. jako kulkę żarzącego się węgielka) i próbujemy ją mentalnie z naszego organizmu wyrzucić – pozbywając się w ten sposób złości. Praktycy twierdzą, że po treningu metoda ta rzeczywiście działa.
A jakie wy macie sposoby na uspokojenie się w pracy?