Z pracą jak ze związkiem – po trzech latach na nowo się zakochujesz
Znacie teorię, która mówi o tym, że jeśli ze swoim ukochanym przeżyjemy trzeci rok związku, to najprawdopodobniej nie rozstaniemy się już (przynajmniej przez jakiś dłuższy czas)? Najczęściej pary rozstają się (pomijając krótkie epizody) po około 2 latach związku. Podobnie jest z pracą- najniższe zaangażowanie mamy po 2 latach pracy.
Pierwsze dni w nowej pracy to zawsze euforia (choć nie rzadko dość stresująca). Nowi ludzie, nowe obowiązki, nowy szef i nowy start. Możemy wreszcie zacząć od nowa! Wszystko jest świeże, niemalże pachnące – ludzie przyjaźni i pomocni, szef uśmiechnięty, a każde – nawet najprostsze zadanie – staje się wyzwaniem, które podejmujemy z ochotą. Po kilku miesiącach świat przestaje być taki różowy. Szef czasem warknie, koleżanki zaczynają podgryzać, zadania okazują się do siebie mocno podobne. Gdzie te uniesienia z początku pracy, no gdzie?
Całkiem jak w związku prawda? Z badań przeprowadzonych przez Aon Hewitt w ramach projektu Najlepszy Pracodawca wynika, że największy spadek zaangażowania odczuwają pracownicy ze stażem pracy między 2 a 3 lata. Oczywiście może on sukcesywnie spadać już po roku pracy, ale apogeum frustracji jest właśnie w tym okresie. Co ciekawe, jeśli przetrzymamy ten trudny okres i nie odejdziemy z firmy, to są duże szanse, że wsiąkniemy w nią na kolejnych kilka lat, a nasze postrzeganie firmy i obowiązków mocno się poprawi i znów będziemy zaangażowani. Zupełnie jak w związku!
Z badań Aon Hewitt wynika, że w grupie pracowników ze stażem miedzy 2-3 lata, ilość zaangażowanych pracowników szacuje się na około 42%. Po 3 latach podnosi się on do 44%, po 5 do 46%, a wśród pracowników z 10 letnim stażem zaangażowanych jest 56% – prawie tyle co w okresie post euforycznym (pierwsze 3 miesiące).
Ludzie, którzy często właśnie po około 2 latach zmieniają pracę to najczęściej osoby o niskiej odporności na nudę i powtarzalność zadań – zobacz, czy w Twoim CV powtarza się taki wzór?