Tyranizowanie w pracy i jego wpływ na rotacje pracowników
Jeśli Twój przełożony zachowuje się wobec ciebie niesprawiedliwie, stosuje mobbing i tyranizuje to chcesz odejść z pracy, prawda? To zupełnie normalne i powszechne zjawisko. Ciekawe jest jednak to, że jeśli nawet sam nie jesteś obiektem tyranizowania, nie ciebie dotyczy niesprawiedliwość czy zaczepki kolegów, to i tak będziesz chciał się zwolnić.
Ciekawe badania dotyczące wpływu tyranizowania pracowników na ich chęć odejścia z pracy przeprowadzono ostatnio w Kanadzie. Za pomocą specjalnie skonstruowanego narzędzia do analizy statystycznej zbadano rotacje wśród pracowników szpitala i porównano ją z poziomem stosowania mobbingu wobec pracowników. Co się okazało? Otóż nie tylko bezpośrednie tyranizowanie pracowników powoduje, że częściej odchodzą oni z pracy (nic w sumie dziwnego, nieprawdaż?), ale również większa chęć zmiany pracy występuje u tych osób, które bezpośrednio nie są mobbingowani, a jedynie obserwują takie zachowania wobec swoich kolegów z pracy.
Tyranizowanie pracowników wpływa na całościową atmosferę w pracy. Trudno wyobrazić sobie, by w zespole, w którym jeden z pracowników jest przez przełożonego czy kolegów szykanowany, panowała dobra atmosfera pracy. Najprawdopodobniej to właśnie wpływa na to, że osoby, które nawet są „pozostawiane w spokoju” i tak nie chcą pracować w takim środowisku.
A czy wy byliście kiedyś tyranizowani w pracy? Jak się to objawiało? Jak szybko zmieniliście pracę?