StickK – sposób na dotrzymywanie zobowiązań
Masz problem z tym by dotrzymywać terminów i obietnic (nawet tych złożonych samemu sobie?). O postanowieniach noworocznych dawno już zapomniałeś (w końcu mamy lipiec) a robienie wszystkiego na ostatnią chwilę masz we krwi i nieważne jak często obiecujesz sobie, że zabierzesz się do pracy wcześniej i tak kończysz wszystko w ostatniej sekundzie (lub nie kończysz wcale?). Jeśli masz problem z dotrzymywaniem zobowiązań pomóc może ci aplikacja StickK (lub wykorzystanie jej mechanizmów).
Znów zjadłeś czekoladę mimo iż obiecałaś sobie solennie dietę? Nie poprawiłeś od tygodnia CV mimo iż szukasz pracy i pasowałoby to w końcu zrobić? Takie niedotrzymywanie zobowiązań i odkładanie spraw na później jest dla wielu z nas poważnym problemem, który powoduje, że jesteśmy znacznie mniej skuteczni w działaniu niż moglibyśmy być gdybyśmy tylko potrafili sami siebie zaprząc do pracy. Lekarstwem może być wykorzystanie techniki psychologicznej, a w zasadzie dwóch:
- publicznego potwierdzenia naszego zobowiązania – czyli poinformowanie innych o tym, co chcemy zrobić. Po co? Po to, by wstyd przed tym, że okażemy się niesłowni pomógł nam dotrzymać zobowiązania. Chcemy go uniknąć, zatem zmuszamy się do działania.
- niechęci do utraty pieniędzy– nie lubimy wyrzucać pieniędzy w błoto. Zatem jeśli za to, że nie dotrzymaliśmy obietnicy czy postanowienia i nie zrobiliśmy tego co powinniśmy byli zrobić będziemy musieli zapłacić, to kara finansowa może nam zmotywować do działania (to tak, jak przekraczanie prędkości przy wiedzy, że gdzieś tam czekają policjanci z radarem – wiedząc to po prostu jedziemy wolniej).
Na tej zasadzie działa serwis StickK. Najpierw zakładamy konto, publikujemy publicznie nasze postanowienie (np. codziennie będę wysyłać 10 CV) a następnie odkładamy jakąś pulę pieniędzy (musi być dla nas znacząca) i wskazujemy organizację charytatywną, której program najmniej nam się podoba. Jeśli nie dotrzymamy zobowiązania, nasza kasa zostanie przekazana tej organizacji. (Dlatego właśnie wskazujemy taką, na którą zdecydowanie nie chcielibyśmy przekazać pieniędzy).
Oczywiście zasadę tą można też wykorzystać bez aplikacji – wystarczy nasze postanowienie opublikować na Facebook lub powiedzieć o nim bliskim i przekazać im określoną sumę pieniędzy. Jeśli się nie wywiążemy, za te pieniądze kupimy np. prezent dla „ukochanej” teściowej lub nielubianego kolegi z poprzedniej pracy. Podobno metoda ta trzykrotnie zwiększa szanse na to,że jednak wykonamy to, co sobie zaplanowaliśmy. Zatem – zakasujemy rękawy i do roboty!