Praca biurowa bez wiadomości e-mail?

Czy jesteście w stanie wyobrazić sobie obecnie pracę biurową bez korzystania z wiadomości e-mail? Dla mnie to prawie niewyobrażalne – mailowo otrzymuję nie tylko aplikacje od kandydatów, ale również prowadzę całą korespondencję ze współpracownikami i osobami z zewnątrz firmy. Szef firmy Atos Origin – międzynarodowej firmy z branży IT uważa jednak, że można pracować bez e-maili. On sam nie wysłał podobno żadnego od trzech lat.

Thierry Breton, szef Atos, wprowadza obecnie politykę „zero e-maili”. Swoim 74.000 pracowników zabrania korzystania z poczty elektronicznej w ramach komunikacji wewnątrz firmy. Pracownicy mają porozumiewać się za pomocą specjalnej platformy zawierającej komunikator.

Według szefa Atos, zaledwie 10% otrzymywanej codziennie korespondencji jest dla pracownika użyteczna. 18% to zwykły spam. Jak na razie, wdrażając program częściowo, uzyskał spadek wysyłanych przez pracowników maili 20% w ciągu 6 miesięcy trwania programu.

Skąd taki pomysł? Po pierwsze właśnie dlatego, że Brenton uważa, że większość maili niczego nie wnosi do pracy, a po drugie dlatego, że coraz trudniej pracownikowi odnaleźć się w zalewie informacji. Pracownicy nie czyszczą skrzynek mailowych i w efekcie coraz dłużej trwa wyszukiwanie potrzebnych informacji – według badań Atos, pracownicy poświęcają na to 25% swojego czasu pracy. Nowa polityka „zero e-maili” ma w efekcie zmniejszyć ilość wysyłanych pocztą elektroniczną wiadomości a ponad połowa z obecnie „produkowanych” danych ma do 2013 roku stanowić aktualizację istniejących informacji, dostępną za pomocą platformy.

Czy plan wypali i się sprawdzi? Czas pokaże. Byle tylko Brenton nie skończył tak, jak po pracy we France Telecom, z której został w 2005 roku zwolniony po tym, jak dochód firmy spadł o ponad połowę.

A jak to wygląda u was? Czy rzeczywiście wszystkie informacje, które otrzymujecie są użyteczne? I czy regularnie czyścicie skrzynki mailowe czy też wyszukiwanie informacji zabiera wam sporo czasu?

źródło:news.yahoo.com