Poziom zadowolenia z pracy wcale nie wpływa na lepsze radzenie sobie w pracy

Managerowie uważają, że kiedy pracownik jest zadowolony ze swojej pracy, jednocześnie będzie bardziej produktywny i będzie lepiej radził sobie z wykonywanymi przez siebie zadaniami. W efekcie, wierzą w to, że poprawienie poziomu zadowolenia z pracy wpłynie pozytywnie na jakość wykonywanej przez pracownika pracy. Doktor psychologii Nathan Bowling twierdzi jednak, że to drugie twierdzenie jest mitem i że podjęcie działań, które zwiększą zadowolenia z pracy pracownika, wcale nie musi korzystnie wpłynąć na jego produktywność. Twierdzi też, że mit ten wynika z naszego, niezbyt inteligentnego interpretowania danych statystycznych. O co zatem chodzi?

Z wielu badań, które przeprowadzili psychologowie pracy wynika, że zadowolenie z pracy współwystępuje z byciem lepszym pracownikiem. Mówiąc wprost – jeśli ktoś jest zadowolony z pracy, jednocześnie wykonuje swoją pracę dobrze, sumiennie i rzetelnie. W efekcie, powstała teza, że jeśli uda się wpłynąć na podwyższenie zadowolenia z pracy, to pracownik będzie pracę swą lepiej wykonywał. Teza ta nie obca jest wielu managerom i pracownikom działów personalnych, którzy starają się tak dobrać dostępne narzędzia (benefity, programy rozwoju), by pracownikowi stworzyć dobre warunki w pracy i podnieść jego zadowolenie z pracy. Według Bowlinga, nie tędy jednak droga.

Bowling przeanalizował dane zebrane w trakcie wielu badań prowadzonych nad pracą i pracownikami – wykorzystał do tego wiele badań obejmujących w sumie kilkanaście tysięcy pracowników. I doszedł do wniosku, że zadowolenie z pracy , choć współwystępuje z lepszym radzeniem sobie w pracy, nie ma na niego wpływu. Na obie nowiem rzeczy wpływa trzeci czynnik – osobowość.

Bowling tłumaczy tę zasadę na innym przykładzie związanym z lodami i morderstwami. Otóż w dni, w których zwiększa się sprzedaż lodów, jednocześnie występuje więcej przestępstw. Nikt jednak nie uważa, że to sprzedaż lodów wpływa na zwiększenie się ilości przestępstw, prawda? Od razu zakładamy, że obie te sprawy związek mają z wyższą niż zwykle temperaturą. Tak jest też w przypadku pracy – zarówno zadowolenie z pracy jak i lepsze sobie w niej radzenie wynikają z osobowości pracownika. Bowlin wyznaczył nawet obszary osobowości, które za to odpowiadają. Są to: pewność siebie, stabilność emocjonalna, otwartość i sumienność.

Osoby, które te czynniki mają wysoko rozwinięte są zarówno lepszymi pracownikami, jak i są bardziej zadowolone z pracy, którą wykonują.

Czy to oznacza, że nie należy dbać o warunki pracy, gdyż nie przynosi to efektów? Raczej nie, dobre warunki pracy przyciągną bowiem osoby o takich właśnie cechach – mimo tego jednak, nie warto spodziewać się tego, że starając się umilać pracownikom pracę, nagle zaczną oni być bardziej efektywni.

źródło:eurekalert.com