Plotka biurowa – broń czy nagroda?
Mówiąc o plotkach w biurze, mamy zazwyczaj przed oczami dwie kobiety, „w sekrecie” dzielące się tajemniczymi opowieściami na temat „pani Zosi z księgowości”. Tymczasem plotka w biurze to nie tylko taka podstawowa, zwyczajna forma – to również znacznie bardziej zawoalowana broń w walce o stołki lub tez nagroda, która może podnieść reputację „obiektu plotek”.
Jak plotka może być nagrodą? Jest nią wtedy, kiedy o obiekcie o którym się plotkuje mówi się dobre rzeczy – takie plotkowanie najczęściej ma miejsce przed zebraniami biurowymi, kiedy nie wszyscy uczestnicy są jeszcze na miejscu. Plotka która jest bronią, to taka, która rujnuje osobie która jest jej tematem reputację – może doprowadzić nawet do tego, że kogoś ominie awans czy premia. Warto przy tym zauważyć, że plotka biurowa dawno już przestała być traktowana jako „palnięcie czegoś bezmyślnie”. Jest to broń psychologiczna, której umiejętność używania może być niezwykle pomocna w takim środowisku pracy, gdzie panuje wyścig szczurów i na drabinie kariery nie ma miejsca dla wszystkich.
Szczególnie politycznie istotne są plotki na tematy:
- awansów (odpowiednio manipulując informacjami można dowiedzieć się komu rzeczywiście przypadnie awans, jakie są nastroje społeczne wobec ciebie, kto jest szarą eminencją twojej grupy koleżeńskiej itd.)
- pieniędzy – kto ma ile i ile będzie miał – w firmie temat tabu, ale można wywołać plotką spore zamieszanie w tym temacie.
- szefostwa – szczególnie polecana jest tu plotka typu nagroda. Chwal swego szefa, a kiedy szef się o tym dowie, nagroda cię nie minie.
- współpracowników – tu plotka może osłabiać konkurencję lub uśpić jej czujność.