Odpisywanie na maile irytującym współpracownikom
Twój współpracownik znów wysłał Ci maila, który doprowadził cię do białej gorączki lub sprowadził na dno otchłani rozpaczy? Po raz kolejny okazuje się, że nie potrafi czytać ze zrozumieniem lub ma pretensje nie wiadomo o co? Zaraz napiszesz mu co o tym myślisz? STOP! Nie odpisuj na maila w pracy, kiedy jesteś zdenerwowany. Nie tylko niewiele tym osiągniesz, a możesz zarobić wpadkę mailową.
Po pierwsze – odpowiadanie na maila kiedy jesteś wzburzony może zaowocować napisaniem czegoś, czego tak naprawdę napisać nie chcesz. Ze względu na doświadczane emocje, Twoje granice są przesunięte i pozwalasz sobie na więcej. Najlepiej jeśli zajmiesz się przez następne pół godziny czymś innym, a jeśli nie jesteś w stanie, zrób sobie przerwę (chociażby zrób kolejną kawę czy herbatę).
Po drugie – jeśli nie wytrzymasz i napiszesz maila, zamiast go wysyłać, od razu go skasuj. Taka metoda pozwoli ci odreagować napięcie emocjonalne, a jednocześnie ustrzeże Cię przed wysłaniem wiadomości, której potem będziesz się wstydzić. Twoja druga wiadomość pisana do nadawcy na pewno będzie już nieco spokojniejsza.
Po trzecie – zastanów się, czy zdenerwowała Cię treść otrzymanego maila czy też fakt, że nadała go ta a nie inna osoba. Czy gdyby takiego maila wysłał ktoś inny, też mógłby cię on tak zdenerwować? (takie ćwiczenie pozwoli ci stworzyć dystans między tobą, mailem a jego nadawcą, który jest Ci potrzebny do tego, by merytorycznie a nie emocjonalnie odpisać na maila).
Po czwarte – przeczytaj maila na spokojnie jeszcze raz i określ co dokładnie cię zdenerwowało (ton wiadomości, błąd który popełnił nadawca, wasze wzajemne niezrozumienie?) W ten sposób będzie Ci łatwiej skupić się w odpowiedzi na rzeczywistym problemie.
Po piąte- zastanów się czy musisz na tego maila odpisywać. Może można wyjaśnić sprawę telefonicznie lub osobiście? Po kontakcie telefonicznym nie pozostają dowody. Przy mailu, jeśli cię poniesie i zareagujesz emocjonalnie, zostanie dowód Twojej niekompetencji.