Darmowy pogrzeb w zamian za prace budowlane
Przyzwyczailiśmy się do pracy za pieniądze. Tymczasem, pierwszą formą gospodarki, kiedy pieniądze były jeszcze nie znane była gospodarka barterowa polegająca na wymianie jednej usługi lub dobra, za drugie. W czasach kryzysu, niektóre firmy wracają do barteru, pomaga on bowiem w utrzymaniu firmy w sytuacji kiedy firma nie posiada środków finansowych na to by nabyć potrzebne sobie usługi. Sporo małych firm, zamiast płatności decyduje się na rozliczenie w barterze. W barterze można wymieniać się praktycznie wszystkim – de facto można wymienić nawet budowanie strategii komunikacji wizualnej firmy za ziemniaki. (w tym przypadku byłoby to jednak dużo ziemniaków).
Na niezwykle niecodzienną formę barteru próbuje namówić pracowników branży budowlanej Peter Dohanich – właściciel firmy pogrzebowej. Potrzebując remontu domu i budowy nowego patio i nie mogąc zapłacić gotówką, chce on zatrudnić konstruktora i robotnika budowlanego w zamian za … zobowiązanie do wykonania na ich rzecz darmowego pogrzebu…
Sam barter nie jest ani niczym dziwnym, ani niespotykanym choć z reguły wymiana dóbr czy usług zawiera się w jakimś określonym i niezbyt odległym czasie. Tymczasem propozycja z jaką wychodzi Peter Dohanich jest o tyle dziwaczna, że na zwrot „barterowego długu” konstruktor czekać będzie nie wiadomo ile. I raczej wolał będzie czekać dłużej niż krócej.
Barter usługi pogrzebowej za budowę patio spełnia wymogi barteru koszt obu usług jest bowiem w miarę podobny – robocizna związana z remontem wyceniona została na 6-10 tys$. zaś koszt pogrzebu w USA to średnio 7,300$.
źródło: reuters.com