Nawet wychowani na komórkach wolą rozmawiać twarzą w twarz

Najmłodsze pokolenie pracowników, czyli osoby urodzone po 1994 roku, praktycznie z telefonem komórkowym w ręku, są postrzegani jako na tyle technologicznie uzależnieni, że nie są w stanie spędzić kilku minut bez zaglądania w ekran telefonu, tabletu czy komputera. Wydawałoby się, że to pokolenie będzie znacznie bardziej woleć komunikację za pomocą apliakcji i maili niż rozmowy twarzą w twarz. Ci jednak, którzy martwili się tym że zebrania w biurze mogą stracić rację bytu przy najmłodszym pokoleniu, nie muszą się już obawiać. Nawet ci pracownicy wolą komunikację bezpośrednią.

Ostatnie badania przeprowadzone przez amerykański oddział firmy Randstad w 10 krajach całego świata mówi o tym, że wśród osób z najmłodszego pokolenia pracowników, 51% woli rozmawiać z przełożonym czy współpracownikiem bezpośrednio. Dla porównania w nieco starszym pokoleniu (zwanym Y), współczynnik ten wynosi 52% – zatem praktycznie bez zmian. Tylko około 20% badanych woli w sprawach zawodowych komunikację mailową.

Nie ma się zatem czego obawiać – tradycyjne rozmowy w biurze nie zanikną!