Nadgorliwość w pracy powszechna, ale potępiana
Ostatnie badanie CBOS ujawniło sporo o zachowaniu Polaków w pracy. Szczególnie dziwaczne, jest nasze podejście do nadgodzin i nadgorliwości w pracy.
59% pracowników przyznaje, że dobrowolnie i bezpłatnie wykonywało zadania, które nie należały do ich obowiązków. 45% zrezygnowało dobrowolnie z przerwy w pracy by nadrobić zaległości. Co trzeci Polak zabierał pracę do domu, mimo iż nie otrzymywał za to żadnego dodatkowego wynagrodzenia. 24% zostawało w pracy dłużej, mimo iż tak naprawdę nie było takiej potrzeby.
W tych wynikach nie ma akurat nic dziennego, gdyby nie to, że w zasadzie nie akceptujemy takich sytuacji. Przyzwolenie na pracę w czasie przerw czy w domu jest prawie dwukrotnie niższe niż potępianie tego typu praktyk – czyli nie podoba nam się to, ale i tak to robimy. Czy to nie odrobinę schizofreniczne?
Co ciekawe nasz stosunek do zostawania po godzinach i rezygnowania z przerw zmienia się wraz z wiekiem. Im jesteśmy starsi, tym mniej chętnie pracujemy po godzinach bez wynagrodzenia. Nasza gorliwość do rezygnacji z przerw również się zmienia. Ciekawe, czy jest to efekt tego, że jesteśmy bardziej zmęczeni z wiekiem, mocniej cenimy własne zdrowie i rodzinę czy też uczymy się tego, że nadgorliwość nie jest wynagradzana, zatem ma niewielki sens? Jak myślicie?