Kradzież danych czy kradzież mienia firmowego – co jest bardziej moralnie naganne?
Jak myślicie co dla typowego pracownika byłoby większym przestępstwem– kradzież mienia firmowego (nawet
w postaci długopisów czy papieru) czy firmowych kontaktów do klientów lub danych? Zarówno dane, jak i klienci są dla firmy więcej warte niż długopis, a jednak to właśnie kradzież danych wywołuje najmniejsze wyrzuty sumienia i jest dla pracownika moralnie najmniej zła.
Kradzieże czy nadużycia zdarzają się najczęściej wtedy, kiedy pracownik odchodzi z firmy. Jak wynika z badania przeprowadzonego w tym roku przez Harris Interactive, aż 49% pracowników deklaruje, że w momencie odchodzenia z firmy zabraliby ze sobą firmową własność. Największa część pracowników zabrałaby bazę klientów wraz z kontaktami (29%), prawie co czwarty pracownik (23%) zabrałby dane w formie elektronicznej (pliki, dokumenty), 15% zabrałoby plany rozwojowe firmy (projekty, plany, pomysły badawcze), 13% zabrałoby wyposażenie biura. Jak więc widać, bardziej przez pracowników cenione są dane niż np. ryza papieru. Zabranie danych jest też rzadziej postrzegane jako moralnie złe.
Pracownicy okazują się też być niezwykle ciekawskimi – w cytowanych badaniach sprawdzono również, jak zachowaliby się pracownicy, gdyby przypadkiem otrzymali dostęp do poufnych plików (takich jak status finansowy firmy, pensje, plany rozwoju). Tylko co trzeci pracownik zachowałby się w pełni uczciwie – czyli powiadomił managera oraz nie zaglądał do tajnych plików. Reszta oglądałaby je bez wyrzutów sumienia (45%), a niewielka część pokazała również innym pracownikom (2%). Na szczęście tylko 1 na 200 pracowników próbowałby uzyskane dane sprzedać konkurencji.
Zróbcie teraz rachunek sumienia – ile razy zdarzyło Wam się ukraść firmowe mienie lub dokonać nadużycia (np. takiego jak kserowanie prywatnych materiałów na firmowej kserokopiarce) – jak się okazuje, działania takie wcale nie są rzadkie.