Po co jechać samochodem na spotkanie? By nie pracować!
05 października, 2016
Spotkania, zebrania, narady – codzienność każdej korporacji. Coraz częściej stają się sposobem na to, by uniknąć pracy. Okazuje się, że pracownicy są mocno kreatywni w tym, jak wykorzystać czas na spotkaniach i kiedy je urządzać, by nie pracować.
Z badań Altodigital poświęconych zebraniom w pracy wyciągnięto wiele ciekawych i w gruncie rzeczy zabawnych wniosków. Powinni je przeczytać menedżerowie i zastanowić się nad tym, czy czasem nie warto jednak ograniczyć nieco ilość spotkań. Zwłaszcza, że aż 68% badanych twierdzi, że średnio odbywa w tygodniu pięć spotkań, z których każde trwa między 30 – 60 minut.
- 43% badanych przyznaje, że zdarza im się uczestniczyć w spotkaniach, w których w zasadzie do niczego się nie przydają. Nie udzielają się i są zupełnie niepotrzebni,
- 28% uczestniczy w spotkaniach, które nie przydają się w ich pracy,
- 10% ustala zebrania ze współpracownikiem, by uniknąć pracowania,
- 15% przyszło na zebranie na kacu,
- 25% przyznaje, ze zazwyczaj 75% czasu spotkania spędza na zwykłych pogaduszkach.
Nie tylko zebrania są marnotrawieniem czasu, ale również konieczność dotarcia na nie.
- 34% osób marnuje 1-6 godzin na to, by dotrzeć na spotkanie,
- 66% osób specjalnie wybiera samochód jako środek transportu, by uniknąć konieczności pracy, jeśli jechaliby np. autokarem czy pociągiem (wiadomo, że skoro prowadzą, to nie mogą odpisać na maila),
- 23% przyznaje się do tego, że choć istniałaby taka możliwość, nie używa nowych technologii do przeprowadzenia spotkania online, wybierając bardziej czasochłonne spotkania twarzą w twarz.