Jak nie dać się złapać na lenistwie w pracy?
Jesteś pracusiem czy też czasem lubisz zmarnować nieco czasu i po prostu poobijać się w pracy? Jeśli chcesz się polenić, warto to robić z sensem tak, by szef nie zauważył tego, że w zasadzie przez cały dzień nic nie robisz. Na im bardziej zapracowanego będziesz wyglądać, tym lepiej dla Twojego awansu i premii.
Biurko – chaos kontrolowany
Porządek, sterylność i przejrzystość biurka świadczą o Twoim zorganizowaniu i schludności. W dni w które się obijasz, warto jednak wprowadzić nieco kontrolowanego chaosu po to, by widać było z daleka, że jesteś mocno zapracowany – przecież gdybyś nie mył, Twoje papiery nie byłyby porozrzucane.
Napięcie w chodzeniu
Kiedy idziesz zrobić sobie kawę, zamiast luźnego kroku szczęśliwego pracownika, wpakuj pod pachę segregator i idź szybkim, napiętym krokiem. Warto też zmarszczyć czoło (sugerując stres) lub drapać się po głowie (zamyślenie).
Udawane sprawy
Idąc w kierunku ekspresu, warto zaczepić koleżankę z pracy mówiąc jej, że później przyjdziemy do niej z bardzo ważną sprawą, może będzie mogła nam pomóc. Jeśli zapyta o co chodzi, mówimy „później, później, teraz mam ważną sprawę inna” – w ten sposób pokazujemy że jesteśmy zajęci. A co jeśli za trzy godziny koleżanka zapyta o co chodzi? Wtedy grzecznie dziękujemy za chęć pomocy, ale „już poradziliśmy sobie sami” – przy okazji pokażemy, jacy jesteśmy zaradni.
Zabieranie papierów do domu
Zawsze warto zabrać ze sobą teczuszkę do domu. Nie za ciężka, abyśmy się nie podźwigali, ale na tyle wypchaną, by koledzy (i szef) myśleli że zabieramy prace do domu.
Zamawianie lunchu
Jeśli w Twoim biurze panuje zwyczaj wychodzenia na lunch, raz na czas nie korzystaj z tej okazji tłumacząc się nadmiarem obowiązków. Możesz też prosić kolegów o zakup drożdżówek czy lunchu pokazując, że masz za dużo spraw by samodzielnie po nie pójść. Możesz też (przy okazji np. robienia kawy) dramatycznie chwycić się za brzuch, mówiąc że strasznie cię ssie z głodu, ale nie miałeś jeszcze czasu nic zjeść gdyż tyle masz pracy.
Wymówka na spóźnienia
Jeśli Twoje lenistwo przejawia się w tendencji do spóźnień, warto znaleźć wymówkę, która pozwoli ci używać jej wielokrotnie. Dwie bardzo wygodne, to korki oraz alergia. Jedno i drugie jest obecnie często spotykane i nie wzbudzi podejrzeń. Aby uwiarygodnić kwestie tego, że stoisz w korku, warto nagrać odgłos ruchu ulicznego na odtwarzacz mp3 i włączać go podczas dzwonienia do szefa z domu. Alergia może być o tyle wygodna, że rzeczywiście może owocować trudnościami, które nie pozwalają niekiedy zdążyć na czas, z drugiej zaś strony nie jest to na tyle poważna sprawa, by wzbudzić niezdrowe zainteresowanie szefa lub mieć przez nią problemy w pracy.
Czy rozpoznajecie w powyższych schematach swoich kolegów z pracy? Uważajcie – leniwce są wśród nas…