Irytujemy się w biurze około 5 godzin tygodniowo
Wolno ładująca się strona, ksero, które źle odbiło dokumenty, drukarka, która nie chce drukować… Znacie to? YouTube pełny jest filmików, w których sfrustrowany pracownik zamienia pół biura w zgliszcza tylko dlatego, że jedno z urządzeń nie zadziałało zgodnie z przeznaczeniem. Czy wiecie, że średnio każdy z nas irytuje się średnio 5,5 godziny tygodniowo?
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Samsung Electronics, irytujemy się przede wszystkim:
- zawieszaniem się komputera (to denerwuje 92 proc. pracowników);
- wolnym łączem internetowym (92 proc.);
- brakiem ładowania się maili do skrzynki (85 proc.).
Wolne łącze i słaby sprzęt są odpowiedzialne za 27 zmarnowanych w ciągu dnia minut.
Kolejne 22 minuty marnujemy, bo:
- współpracownicy zachowują się za głośno i nas rozpraszają – czy to rozmawiając, czy to jedząc, czy to stojąc przy naszym biurku.
Następne 19 minut marnujemy na:
- walkę ze źle ustawioną klimatyzacją (za zimno, za ciepło);
- niewygodne krzesło;
- przedzieranie się przez bałagan na biurku.
Według analiz Samsunga, aż 10 proc. pracowników decyduje się odejść z pracy, bo ma już dość kiepskiej jakości sprzętu, na jakim pracuje. Trudno się dziwić, skoro biurowa frustracja powoduje m.in.:
- kłopoty ze snem u 33 proc. pracowników;
- kłótnie z partnerem (bo zdenerwowani wracamy do domu) u 20 proc.;
- przejadanie się (sposób na radzenie sobie z frustracją ) u 19 proc.