I nie opuszczę Cię praco, aż do śmierci!
Lojalność pracowników to kwestia, która od dawna zaprząta głowy pracodawców. Od niej zależy bowiem to, czy pracodawcy zwróci się inwestycja w pracownika. Najpierw rekrutujemy, potem szkolimy, za wykonaną pracę płacimy, tworzymy ścieżki kariery, umożliwiamy rozwój, a pracownik nagle umyka do konkurencji. Bardzo często, brak szkoleń czy tez brak inwestowania w pracownika (premie, dodatkowe benefity) wiąże się właśnie z tym, że pracodawca nie wierzy w lojalność. Z drugiej strony, trudno oczekiwać lojalności, jeśli warunki pracy mamy kiepskie, zespół ciągle narzeka, a pracodawca o nas nie dba.
Kryzys – jak wynika z badań, zwiększył poczucie lojalności pracowników. Przynajmniej w Polsce. O ile jeszcze w 2006 roku mówiło się o tym, że pracownicy są coraz mniej lojalni, o tyle z ostatnich badań przeprowadzonych przez Kelly Services wynika, że staliśmy się najbardziej lojalnym narodem w Europie. Dla 16% pracowników, kryzys spowodował wzrost lojalności (dla 8% pracowników lojalność spadła). 68% pracowników w Polsce (w wieku 30-65 lat) twierdzi, że jest całkowicie przywiązana do pracodawcy. Czy wynika to z tego, że tak dobrze się nam pracuje, czy z innych względów?
Na pewno na kwestię lojalności w Polsce wpływa to, że jesteśmy narodem, który dopiero uczy się mobilności. Nawet kiedy nam źle, wolimy cicho siedzieć i czekać na zbawienie niż wziąć sprawy w swoje ręce i poszukać nowej pracy. Zapaść rynku pracy na pewno też zaowocowała tym, że bardziej boimy się zmian i rzadziej rozważamy zmianę pracy – trudniej ja bowiem zdobyć i niekoniecznie uzyskamy lepsze niż obecnie warunki. Czy jest w tym coś jeszcze?
Jak uważacie – dlaczego Polacy są najbardziej lojalni? I czy rzeczywiście sama odrzucenie chęci zmiany pracy i zdecydowanie pozostania w obecnej firmie wystarcza do tego, by nazwać pracownika lojalnym?