Etapy wypalenia zawodowego – jak je rozpoznać?
Czujesz się wyczerpany? Coraz trudniej ci zmusić się do porannego wstania do pracy? Jesteś rozdrażniony, zdenerwowany i coraz częściej zły? Masz poczucie, że twój dzień w pracy składa się z ciągłej harówki lub czekania na koniec dnia i narzekania? Są spore szanse, że jesteś wypalony zawodowo. W zależności od tego, na jakim poziomie wypalenia zawodowego jesteś, twoja kariera w obecnej firmie jest albo do uratowania, albo lepiej będzie znaleźć nową pracę. Jak zatem przebiega wypalenie zawodowe? Poznaj objawy i zobacz jak sobie z nimi radzić.
Faza wypalenia fizycznego i emocjonalnego
W tym etapie wypalenie zawodowe objawia się głównie poprzez zmęczenie i ogólne „rozbicie” organizmu. Pojawiają się bóle organizmu (głowy, kręgosłupa, mięśni), bezsenność lub nadmierna senność, obniżenie nastroju, drażliwość. Osoba u której zaczyna się wypalenie zawodowe ma też zmniejszoną motorykę poza pracą – po niej nie ma już siły i energii na nic innego.
Praca przestaje w tej fazie sprawiać radość a staje się nieprzyjemnym obciążeniem. Piątki stają się bardziej radosne, poniedziałki dobijają. Zmniejsza się również wydajność pracownika – mimo tego, że ma poczucie iż wkłada więcej energii i wysiłku w pracę, to zadania wykonywane są gorzej i są słabszej jakości.
W tej fazie wypalenia, które nie jest jeszcze zbyt mocne, pomaga dłuższy urlop (3 tygodnie) i odcięcie się od firmowych spraw. Po powrocie z takiego urlopu dobrze zaangażować się w nowy, ciekawy projekt i nadać nowy cel swojej pracy.
Faza wątpliwości i wstydu
Jeśli nie odpoczniemy zaczyna się kolejny etap wypalenia – faza wątpliwości i wstydu. Poprzednie objawy pozostają, ale dochodzi do pojawienia się kolejnych, psychologicznych obciążeń polegających na spadku zaangażowania w wykonywane działania poprzez:
- separowanie pracy i życia osobistego. Osoba wypalona zaczyna mieć poczucie, że praca nadmiernie wpływa na jej życie. W efekcie próbuje podjąć działania zmierzające do odzyskania kontroli nad swoim życiem.
- wycofywanie się – polega na próbach zmniejszenia obciążenia pracą poprzez przedłużanie przerw, spóźnianie się (może nie być celowe – po prostu pracownikowi coraz trudniej zdążyć na czas), wychodzenie z pracy równo z godziną jej zakończenia (szczególnie widoczne u ludzi, którzy wcześniej zostawali bez problemu po godzinach)
- racjonalizacja – próby intelektualnego przeanalizowania powodów gorszego samopoczucia i znalezienia przyczyn zewnętrznych (np. nowy szef czy nowe obowiązki)
W tej fazie pojawiają się wątpliwości co do sensu dalszej pracy czy przebywania w danej organizacji. Jednocześnie pracownik ma poczucie, że gorzej wykonuje swoje obowiązki i zaczyna sobie z nimi nie radzić. To wywołuje poczucie winy, wstyd za spadek osiągnięć i wątpliwości czy nadaje się do tej organizacji i pracy, którą wykonuje.
W tej fazie wypalenia nadal może pomóc nam dłuższy urlop bądź zmiana stanowiska wewnątrz organizacji i nowe zadania. Warto zakomunikować swój stan managerowi – zmiana obowiązków i zmniejszenie psychicznego obciążenia może tu pozwolić na uratowanie pracownika tak, by nadal efektywnie pracował dla firmy.
Faza cynizmu
Jeśli nasz stan się pogłębia dochodzimy do fazy cynizmu. Jej objawy to dehumanizacja otoczenia w pracy (wszyscy koledzy wydają nam się beznadziejni i głupi, a najbardziej oczywiście szef). Pracownik zaczyna oddalać się od reszty zespołu, izolować. Zaczyna stale narzekać i widzi same negatywne elementy sytuacji. Może też stać się podejrzliwy wobec innych. Staje się trudny w pożyciu, nie łatwo z nim współpracować.
Ze względu na to, iż taka postawa rzutuje na sposób wykonywania obowiązków i relacje w zespole, pracownik taki często zaczyna być „na cenzurowanym” – szef może próbować z nim rozmawiać, dyscyplinować, motywować. W efekcie wzmaga się poczucie zagrożenia u pracownika i przekonanie o tym, że „wszyscy się czepiają” a „firma jest beznadziejna”. Dwie najczęstsze reakcje na etapie cynizmu to wycofanie z kontaktów w środowisku pracy (współpracownicy zastanawiają się wtedy „co się stało z Krzyśkiem, kiedyś był taki zaangażowany, chętnie chodził na imprezy, angażował się w projekty”), lub agresja (koledzy myślą wtedy „coś mu się stało, nie da się już z nim współpracować. Tylko narzeka i się wścieka”).
Wraz z tymi reakcjami emocjonalnymi nasilają się też objawy fizyczne – podwyższone ciśnienie, bóle głowy, bezsenność. Długi czas trwania fazy cynizmu może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych i chorób układu krążenia.
Ta faza powoduje trwałe zmiany w motywacji i systemie wartości pracownika. Najczęściej nie ma tu możliwości powrotu do zaangażowania w pracę nawet mimo dłuższego urlopu. Osoby takie często same rezygnują z pracy bądź – ze względu na swoje zachowanie – są zwalniane.
Faza poddania się
To ostatnia faza wypalenia zawodowego. Na tyle niebezpieczna, że praktycznie nie możliwa do pokonania w obecnej pracy. Charakteryzuje się poczuciem braku celu w pracy, beznadziei, poczucia porażki. Świadomość osoby wypalonej zamyka się w tej sytuacji na wszelkie przejawy pozytywnych elementów w pracy. Jednocześnie osoba ta jest na tyle zmęczona, sfrustrowana i przekonana o tym, że jej kompetencje są niskie, że boi się odejść z pracy. Charakterystyczne jest tutaj myślenie o swojej karierze i pracy jako o sytuacji bez wyjścia – zostać w pracy i pracować z przyjemnością wydaje się niemożliwym. Jednocześnie odejście wydaje się równie nierealne. Osoba wypalona ma obawę, że nie znajdzie pracy, wszędzie będzie równie beznadziejnie, że nie ma siły na budowanie i rozwój kariery.
Ten etap wypalenia jest groźny dla całego stanu psychofizycznego jednostki i może owocować głębszą nerwicą lub stanami depresyjnymi, które będą wymagać pomocy terapeuty. W zasadzie konieczna jest zmiana pracy a niekiedy i obszaru aktywności zawodowej.
Co sprzyja pojawieniu się wypalenia zawodowego?
Według psychologa Viktora Frankla, wypalenie zawodowe można nazwać zawodową depresją. Pojawia się wtedy, kiedy pracownik doświadcza poczucia nieadekwatności tego co robi i jakie efekty to przynosi z tym, co chciałby robić i jakie znaczenie chciałby odnaleźć w swojej pracy. Mówiąc inaczej – jeśli nasze oczekiwania względem pracy rozumiane jako to co chcemy robić, w czym czujemy się dobrzy i co nam daje nagrody wewnętrzne (czyli co nam sprawia radość lub satysfakcję) różni się od tego, czego doświadczamy na co dzień a do tego odczuwamy narastający stres w pracy, to powoli zaczynamy się wypalać.
Czynniki sprzyjające wypaleniu zawodowemu podzielono na trzy główne kategorie:
czynniki wewnętrzne (zależne od osobowości człowieka):
- stawianie nierealistycznych celów („moja kampania dostanie wszystkie możliwe nagrody”, „awansuję w przeciągu 3 miesięcy” itd.)
- bardzo duże zaangażowanie w pracę (i brak życia poza pracą)
- duża potrzeba doceniania swojego wkładu (przez pochwały, premie, uznanie)
- nadmierna identyfikacja z firmą („firma to całe moje życie”)
czynniki związane z samą pracą:
- skomplikowana, złożona praca
- niejasny zakres obowiązków (nie wiadomo jakie są cele stanowiska)
- brak jasnych celów dla pracownika (nie wie kiedy pracuje dobrze a kiedy coś robi nie tak)
- brak kontroli i wpływu na swoje zadania (nie wiem po co to robię, skoro szef i tak zawsze poprawia)
- nudne, powtarzalne zadania
czynniki związane z organizacją (firmą):
- niejasna komunikacja w firmie (nie wiadomo kto za co odpowiada)
- brak nagród i pochwał za wykonywane zadania
- duży nacisk na produktywność (brak możliwości spełnienia oczekiwań przełożonego ze względu na nierealistyczne oczekiwania)
- częste zmiany wymagań wobec pracownika
- niesprawiedliwe traktowanie pracowników w firmie
- różnice pomiędzy osobistymi wartościami pracownika a wartościami firmy (np. dla pracownika ważna jest uczciwość, a firma traktuje nieuczciwie swoich klientów)
Jeśli rozpoznajesz u siebie któryś z etapów wypalenia zawodowego nie bagatelizuj tego. Porozmawiaj z przyjacielem, przełożonym i spróbuj dokonać zmiany w zakresie Twoich obowiązków, pracy i nastawienia – wypalenie zawodowe samo niestety nie mija.