Dobra wiadomość dla starszych pracowników!
Z wiekiem poziom stresu w pracy spada. Niestety dzieje się tak dopiero po 55 roku życia.
Stres w pracy dopada większość z nas. Czy uda się nam kiedyś pracować bezstresowo? Prawdopodobnie całkowicie nie da się go wyeliminować, ale naukowcy z Notthingham twierdzą, że apogeum stresowania się w pracy przypada na 50 rok życia. Po tym okresie stopniowo spada nam stres, a po 55 roku życia to już niemalże plaża.
Niestety nie jest aż tak dobrze, jakby mogło się wydawać. Stres nie spada całkiem – po prostu się zmniejsza i towarzyszy nam aż do emerytury. Gdyby jeszcze choć emerytura mogła być bezstresowa, to byłoby na co czekać. Niestety raczej będziemy borykać się z trudnościami przeżycia za zgromadzone przez kilkadziesiąt lat pracy środki, stres nas zatem całkowicie nie ominie.
Dlaczego stres po 55 roku życia spada? Naukowcy tłumaczą to na wiele sposobów – czujemy już na plecach oddech odpoczynku na emeryturze, mamy jako taką pozycję w firmie i dobrze znamy swój zakres obowiązków i to, czego od nas oczekują. Poza tym, mamy już najczęściej wnuki, które stają się oczkiem w głowie – w tym momencie zaś etap pogoni za sukcesem mamy już najczęściej za sobą (albo go osiągnęliśmy, albo nie – ale w tym drugim przypadku szanse nam mocno spadają, zatem przestajemy się tym przejmować). Po 55 roku życia bardzie skupiamy się na rodzinie i codziennych przyjemnościach życia a nie na tym, by zadowolić swojego szefa.
Wprawdzie stres całkiem nie znika, ale pozostaje nam doceniać drobne przyjemności i szukać pozytywów – przy wydłużeniu wieku emerytalnego daje to nam jakieś 12 lat pracy z mniejszym stresem – przynajmniej w teorii. Czyli jakieś plusy wydłużenia wieku emerytalnego są!