Długie godziny dojazdów do pracy i zwrot kosztów dojazdu
Mieszkanie bardzo blisko pracy ma swoje wady ale i tak wszystkie są mniejsze niż sytuacja dojeżdżania do pracy ponad godzinę w jedną stronę dziennie. Mimo iż jesteśmy nieszczególnie mobilnym narodem, który niechętnie się przeprowadza za pracą, to obecna sytuacja na rynku pracy zmusiła wielu polskich pracowników do wielogodzinnych dojazdów do pracy. Według badań GUS, ponad 2,3 miliona Polaków dojeżdża codziennie do pracy przynajmniej kilkadziesiąt kilometrów.
Rekordziści potrafią spędzać w podróży 2,5 godziny dziennie – Dziennik przytacza przy okazji raportu przypadek pracownika, który codziennie pokonuje trasę Warszawa – Lublin. Takie dojazdy to nie tylko ogromna strata czasu ale również gigantyczne koszty. Niestety, wielu pracowników nie ma innego wyjścia, jak tylko zgodzić się na taką sytuację. Wiedzą już o tym agencje pośrednictwa pracy, które poszukują pracowników również w miejscowościach oddalonych o 60-80 km od miejsca pracy. Firmy często decydują się budować swoje centra czy fabryki z dala od miast – tańsze grunty i podatki pozwalają bowiem na większe oszczędności a koszty dojazdu do pracy pracownik i tak pokrywa sam.
Pracownik może starać się o dofinansowanie lub zwrot kosztów dojazdu z Funduszu Pracy – musi w tym celu złożyć wniosek o dokonywanie zwrotu kosztów dojazdu w rejonowym urzędzie pracy właściwym dla miejsca stałego zamieszkania. Może to jedynie zrobić jednak wtedy, kiedy podjęła zatrudnienie ze skierowania z urzędu pracy a jej pensja nie przekracza dwukrotności najniższego wynagrodzenia. Musi też zamieszkiwać na stałe na terenie zagrożonym szczególnie wysokim bezrobociem strukturalnym. (otrzymać można zwrot 90% kosztów przez okres 12 miesięcy).
Pracodawca może, lecz nie musi partycypować w kosztach dojazdu pracownika. Zwrot kosztów od pracodawcy przysługuje pracownikowi jedynie wtedy, kiedy został on oddelegowany do pracy przez pracodawcę. Jeśli więc dobrowolnie decydujemy się na przyjęcie oferty pracy z miejscowości położonej 20, 50 czy 200 km od miejsca zamieszkania, musimy mieć świadomość, że dojazdy pokrywamy sobie sami i nie należy nam się z tego tytułu żadne odszkodowanie czy zwrot.