Brak emocji w pracy zwiększa ryzyko wypalenia zawodowego
Nie tak dawno pisałam o zawodach, które wymagają od pracowników zachowania powagi w trakcie pracy i takiej mimiki, która de facto nie będzie niczego wyrażać. Jak jednak wykazują badania, osoby, które w swojej pracy muszą powściągać emocje są w niej nieco mniej efektywne. Dlaczego? Bo część energii tracą na to, by panować nad własną twarzą i emocjami.Badacze z Rice University, Uniwersytetu Toronto i Purdue University przeprowadzili serię badań i odkryli, że pracownicy, którzy muszą w pracy dbać o to, by nie okazywać nadmiernie emocji – ani tych dobrych ani tych negatywnych poświęcają sporo energii na ich tłumienie. W efekcie odczuwają wyższy poziom stresu i częściej ulegają wypaleniu zawodowemu niż ci pracownicy, którzy mogą być w pracy sobą. Nawet ci pracownicy, którzy w ramach swojej pracy nie powinni okazywać negatywnych emocji, ale pozytywne jak najbardziej są mile widziane (np. pracownicy związani z obsługa klienta) nie odczuwają negatywnych skutków tłumienia emocji aż tak bardzo – prawdopodobnie dlatego, że mogą wyrażać radość w pracy.
Ciekawe czy pracownicy, którzy muszą tłumić emocje, z czasem, po kilku latach pracy nie stają się mniej emocjonalni również po pracy. A może właśnie po pracy mocniej niż inni wyrażają emocje? Jak na razie do badań w tym temacie nie dotarłam, ale jeśli je znajdę, nie omieszkam was poinformować.