Botoks dla pokerowej twarzy
Botoks stosowany jest głównie przez kobiety po to, by wygładzić twarz i usunąć zmarszczki. Nerwy twarzy w miejscu wstrzyknięcia botoksu ulegają czasowemu paraliżowi i dzięki temu ruchy twarzy nie pogłębiają istniejących zmarszczek, a stare ulegają wygładzeniu. Skutkiem ubocznym botoksu jest wyzbycie się mikro ruchów mimicznych twarzy – sparaliżowane mięśnie nie drgają kiedy osoba stosująca botoks odczuwa emocje. Teraz botoks zaczyna być stosowany przez osoby, które nie tyle chcą pozbyć się zmarszczek, co ze względów zawodowych powinny mieć „niezwruszoną twarz”.
„Twarz pokerzysty” przydaje się nie tylko tym, którzy grają zawodowo w karty, ale również w takich zawodach, które wymagają negocjacji. Dobrzy negocjatorzy są w stanie z twarzy swojego oponenta wiele wyczytać i na tej podstawie modyfikować strategie negocjacyjne. Sami dbają też o to, by nie zdradzić się z emocjami – czy to radości czy rozdrażnienia. Teraz może im pomóc w tym botoks.
Pomysłem na to, by wykorzystać botoks nie tylko w celach estetycznych jest usługa Pokertox, która przede wszystkim ma służyć pokerzystom zachować kamienną twarz bądź… lepiej blefować (np. poprzez takie wstrzyknięcie botoksu, by mikroruch rozczarowania na twarzy pokerzysty wydawał się jego przeciwnikom ruchem radości i triumfu.) Pojedynczy zabieg kosztuje około 500$ – zatem przeznaczony jest dla wybitnych graczy zawodowych bądź światowej klasy negocjatorów.
Czy dalibyście sobie wykonać tego typu zabieg tylko po to, by być bardziej skutecznymi w pracy?