Bore-out – nowe pojęcie na rynku pracy
O syndromie wypalenia zawodowego (burn-out) słyszał chyba każdy. Wypalenie nie tylko prowadzi do redukcji zadowolenia z pracy, ale również powoduje, że zaczynają nas dotykać choroby somatyczne – bóle głowy, napięcie mięśniowe, nadmierne zmęczenie. Okazuje się, że wypalenie to nie jedyny syndrom, który może wywoływać tego typu objawy. Podobne pojawią się, kiedy odczuwamy bore-out, czyli po naszemu po prostu się w pracy nudzimy.
Kogo dotyka nuda w pracy?
Przede wszystkim pracowników biurowych – osoby pracujące w terenie nudzą się mniej. Podobnie jak pracownicy fizyczni (choć w przypadku pracowników produkcyjnych również zdarzając się tego typu sytuacje). Aby sydrom nudy wystąpił, potrzeba trzech elementów:
- Braku wyzwań
- Braku zainteresowania tym, co się robi
- Monotonnych zadań lub zbyt małej ich ilości
Jak pracownicy radzą s obie z nudą? Niestety mało efektywnie. Najczęściej wcale nie idą do szefa i nie proszą o nowe zadania – bo obawiają się tego, że dostaną kolejne mało znaczące zadania, które zbudzą ich jeszcze bardziej (a będzie ich do wykonania więcej). Dlatego, pracownicy, którzy się nudzą, najczęściej stosują następującą strategię – udają, że mają tak dużo do zrobienia, że są pod nieustannym stresem. Dzięki temu, pracodawca nie dokłada im zadań. Oczywiście taka strategia prowadzi do jeszcze większego znudzenia pracą.
Jak sobie poradzić z nudą? Przede wszystkim zastanów się z czego wynika – jeśli z braku zainteresowania pracą i obowiązkami, to nie pozostaje nic innego jak zmiana pracy. Jeśli zaś chodzi o brak wyzwań, to spróbuj porozmawiać z szefem o nowych obowiązkach, które mogłyby stanowić wyzwanie.