Boję się, że mnie zwolnią,
czyli dlaczego takie przekonanie jest samospełniającą się przepowiednią.
Masz obawę, że twój szef może chcieć zwolnić cię z pracy? Masz poczucie, że jeśli byłaby konieczna redukcja to jako pierwsza osoba pójdziesz w odstawkę? Jeśli ta myśl mocno cię przeraża, to twoja kariera zawodowa jest zagrożona. Nie dlatego, że w końcu faktycznie cię zwolnią, ale dlatego, że samodzielnie się ograniczasz.
Strach przez zwolnieniem i utratą pracy, odczuwany permanentnie prawdopodobnie najmocniej zabija karierę. Nie tylko wpadamy w błędne koło stresu – jesteśmy stale poddenerwowani i zestresowani – przez co popełniamy błędy, za które możemy stracić pracę, ale również nie jesteśmy otwarci na rozwój, tak jak wtedy, kiedy czujemy się w pracy bezpiecznie. Co się dzieje, kiedy boisz się zwolnienia? Otóż podejmujesz działania, które działają jak samospełniające się proroctwo.
- Unikasz wyzwań w pracy, które mogłyby być sukcesem, bo niosą ryzyko niepowodzenia (jak to wyzwania) – w efekcie nie robisz niczego, za co mógłbyś zostać dostrzeżony. Po jakimś czasie manager uznaje, że nie ma z ciebie wielkiego pożytku i jeśli przychodzi czas redukcji – jako najmniej rozwojowy pracownik – jesteś przeznaczany do odstrzału.
- Starasz się unikać kontaktów, by nikomu nie rzucać się w oczy – w efekcie tracisz przyjaciół i znajomych w pracy, którzy mogliby ci pomóc w pracy, zaczynasz czuć się w firmie obco, a w końcu pracownicy uznają, że jesteś outsiderem. Szef to widzi i cię zwalnia.
- Zgadzasz się na wszelkie obniżki wynagrodzenia, brak premii czy niepłatne nadgodziny. Takiego konia, który dobrze ciągnie się nie zwalnia ani nie nagradza, tylko dokłada kolejnych zadań. Pracę zachowasz, ale wylądujesz na OJOM’ie.
- Nie szukasz innej pracy, bo boisz się, że ktoś się dowie i na pewno wtedy wylecisz. W efekcie pozbawiasz się możliwości zmiany sytuacji i tkwisz ciągle w stresie i w tym samym punkcie. Nie działasz. Może i cię nie zwolnią, ale będziesz się męczyć każdego dnia.