L4 do lamusa…
Już w grudniu Twój pracodawca otrzyma zwolnienie chorobowe elektronicznie…
To już ostatni taniec L4 w dobrze nam znanej papierowej wersji. Od grudnia 2018 r. zastąpi je elektroniczne zwolnienie E-ZLA. Zwolnienia od lekarza nie dostaniemy do ręki. Badający nas medyk wyśle je od razu elektronicznie do pracodawcy.
Ze starym L4 zżyliśmy się przez dziesięciolecia. Z nim w ręku czuliśmy się jakby pewniej. Nawet poświadczenie czasowej niedyspozycji mogliśmy dostarczyć do 7 dni od wystawienia. A też chyba każdy z nas zna przypadki (niekoniecznie z autopsji), że L4 bywało naturalnym przedłużeniem urlopu. Jak tego brakowało, zawsze można było „iść chorować” na 2–3 dni.
Już za chwilę te wszystkie przypadki pozostaną jedynie strefą wspomnień. Żegnamy się bowiem z papierowym L4, a witamy E-ZLA, czyli zwolnienie lekarskie w formie elektronicznej. Pracodawca informacje o stanie zdrowia swojego pracownika dostanie szybko i bez pośredników.
Coraz więcej e-zdrowia
Elektroniczne zwolnienia lekarskie są już z nami od pewnego czasu. Lekarze mogą wystawiać elektroniczne zwolnienie E-ZLA od 1 stycznia 2016 r. Tajemnicą od tego czasu nie są również niezbędne nowe dokumenty lekarskie.
I staje się to coraz częstszą praktyką. Tylko w sierpniu prawie 38 proc. wszystkich zwolnień lekarskich, które trafiły do ZUS-u, to były właśnie E-ZLA. A od stycznia, kiedy lekarze mogli wystawiać elektroniczne zwolnienia, w sumie było już ich przeszło 5,8 mln.
Bez konta na Platformie Usług Elektronicznych ZUS ani rusz
Krążenie elektronicznej informacji o chorobie i czasowej niezdolności do pracy jest możliwe tylko wtedy, gdy wszystkie zainteresowane strony mają ku temu możliwości. I te prawne, i te softowo-sprzętowe też. Podstawowym warunkiem jest założenie konta na Platformie Usług Elektronicznych ZUS. Jak to zrobić? Na parę sposobów. Najprostszym jest skorzystanie ze strony ZUS i zarejestrowanie się. Swoją tożsamość możemy potwierdzić podpisem elektronicznym lub za pomocą profilu zaufanego. Można też skorzystać, o ile jest taka opcja, z aplikacji bankowej.
Nie ma jednak przepisów zmuszających do takiego kroku samych pracodawców – zatrudniających do 5 osób. Ci, którzy jednak na to się nie zdecydują, pozostaną przy papierze. Jeśli pracodawca nie ma założonego profilu na PUE ZUS – stosowna informacja wyświetli się w systemie lekarza. Ten musi je tradycyjnie wydrukować i w formie papierowej pacjent musi je zanieść do swojej firmy.
Nie ma ucieczki: jesteśmy coraz bardziej elektroniczni
Elektroniczne zwolnienia lekarskie stają się więc już za parę tygodni faktem. A to tylko potwierdzenie, że nasze życie w ogóle staje się bardziej e. Opieki zdrowotnej ów elektroniczny wir absolutnie nie omija.
Opracowano na podstawie: spidersweb.pl