Wolne na Trzech Króli zamiast świątecznych sobót
Po raz kolejny zaczynają się debaty na tym, czy święto Trzech Króli powinno być wolne od pracy czy nie. Tym razem jednak, rzeczywiście może się okazać, że w przyszłym roku 6 stycznia będziemy mogli pozostać w domu. Nie ma jednak tak lekko – za ten przywilej przyjdzie nam zapłacić i tak naprawdę, można uznać, że wyjdziemy na tym jak Zabłocki na mydle.
PO przygotowało już projekt nowelizacji kodeksu pracy oraz ustawy o dniach wolnych od pracy. Pod projektem podpisało się 100 posłów i niedługo zostanie on skierowany do marszałka Sejmu. Jeśli projekt zostanie przeforsowany, będziemy mieć 6 stycznia wolne od pracy. Niestety, jednocześnie stracimy prawo do odebrania dnia wolnego, jeśli ten przypadnie w sobotę…
To czy taka zamiana nam się opłaca będzie zależało od konkretnego układu dni wolnych w roku. Przez najbliższe 10 lat można uznać, że zamienimy siekierkę na kijek – Święto Trzech Króli wypadnie bowiem 7 razy w dni pracujące, a pozostałe Święta wypadną w sobotę ośmiokrotnie – w efekcie będziemy o jeden dzień wolnego „do tyłu”. Twórcy nowelizacji uważają, że to dobry pomysł da bowiem możliwość stworzenia jednego wyjątkowo długiego weekendu świątecznego. Wziąwszy jednak pod uwagę fakt, że w tym roku z możliwości długiego urlopowania się wcale nie skorzystało aż tak wielu Polaków może okazać się, że projekt PO wcale nie jest aż tak korzystny.
PiS nadal optuje za wolnym na Trzech Króli bez konieczności rezygnacji z możliwości odebrania wolnego za sobotę. W ciągu najbliższej dekady są lata, kiedy święto wypada w sobotę aż dwukrotnie – pracownicy będą wtedy stratni, podkreślają posłowie. Według Onetu, dodatkowy dzień wolny od pracy może kosztować budżet 1,07 mld zł.
Jak Waszym zdaniem byłoby lepiej? Pozostawić urlopy tak jak są czy ustanowić święto 6 stycznia, ale zabrać możliwość odbioru dnia wolnego za święto przypadające w sobotę?