Więcej kontroli PIP. Czy coś się zmieni?
Państwowa Inspekcja Pracy zapowiada zaostrzenie kontroli pracodawców w przyszłym roku. Ciekawe czy to (niemalże noworoczne) postanowienie coś zmieni w sytuacji zatrudnianych na czarno pracowników?
Jak można się domyśleć, pracodawcy i tak jakoś dadzą sobie radę.
Dwa główne obszary zainteresowania Państwowej Inspekcji Pracy to nielegalne formy zatrudnienia (czyli najczęściej brak zatrudnienia) i brak płatności za nadgodziny. Zainteresowaniem PIPu mają cieszyć się takie branże jak budownictwo, handel oraz transport. Czy to oznacza że gastronomia – jeden z liderów pracy na czarno może na razie odetchnąć z ulgą?
Szumne zapowiedzi PIP rozgłaszane jeszcze przed planowanym zaostrzeniem kontroli mogą wywrzeć dwojaki skutek – pracodawcy w panice zaczną dogrywać sprawy pracownicze tak, by uniknąć kary lub też …znajdą nowe sposoby na obejście przepisów, bądź uniknięcie kary.
W gastronomii, regularnie stosowaną metodą obronną przed karą o za zatrudnianie na czarno, jest posiadanie wypełnionych umów o pracę – wszystkie dane są w nich uzupełnione poza…datą zatrudnienia. W momencie kontroli pracownik w pośpiechu wpisuje dzisiejszą datę i twierdzi że został zatrudniony w danym dniu i jest pierwszy dzień w pracy. Dopóki więc to pracownicy nie zaczną upominać się o swoje prawa i odmawiać udziału w nielegalnym „czarnym” procederze, PIP mimo najszczerszych chęci może mieć nieco skrępowane ręce.
źródło: pb.pl