Urzędy Pracy zmieniają image?
Czy doczekamy się nowoczesnych, dostosowanych do potrzeb rynku urzędów pracy? Czy możliwa będzie rejestracja bezrobotnego przez Internet? Czy uda się wprowadzić takie zmiany, jakich wymagają zarówno współczesne czasy jak i ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy? Plany są naprawdę imponujące- zobaczcie sami:
W ramach dostosowywania Urzędów Pracy do potrzeb współczesnego bezrobotnego, powstać mają Centra Aktywizacji Zawodowej w każdym z 340 Urzędów Pracy. Czasu mało, bo według planów powstać mają do 2010 roku. A czym ma cię Centrum Zajmować?
Ma skupiać się nie na administracji a na tworzeniu indywidualnych planów rozwoju pracowników. Założenie jest takie, aby żaden bezrobotny nie został bez pomocy. Jeśli Urząd nie zapewni mu nowej oferty pracy, bezrobotny ma otrzymać ofertę uczestnictwa w jednej z form aktywizacji: stażu, przygotowania zawodowego dla dorosłych, szkolenia, uczestnictwa w klubie pracy, w programie specjalnym lub w programie integracji społecznej.
Zmiana wizerunku Urzędu Pracy dotyczy też kwestii technicznych – w Centrach Aktywizacji pojawić mają się mniejsze pomieszczenia, w których w przyjemnej atmosferze bezrobotny będzie mógł porozmawiać z doradcą. Chodzi o to aby nie dopuścić do sytuacji że ktoś przez kilka lat jest bezrobotny. Ciekawe na ile uda się idee przekuć w rzeczywistość. Choć przyznać trzeba, że plany są szczytne. Wśród kolejnych pomysłów ministerstwa pojawiła się również opcja Internetowych Urzędów Pracy, które pozwalałyby na rejestrację i kontakt z doradcą on-line.
Dobrze byłoby jeszcze, gdyby udało się połączyć Centra wspólną siecią wymiany. Nadal wielu młodych ludzi nie może korzystać z pomocy Urzędów Pracy, bo mieszkają w innych miastach niż są zameldowani. A zameldować się nie mogą, bo nie mają pracy i w mieście w którym mieszkają właściciel mieszkania które wynajmują nie chce ryzykować podpisując umowę z kimś kto w każdej chwili może przestać płacić czynsz, a kogo będzie trudno wymeldować. Błędne koło…Efekt? Młodzi ludzie bez pracy nie mogą iść do Urzędu Pracy a szukanie pracy w ich własnym mieście jest niemożliwe ze względu na koszty dojazdu lub po prostu przez wzgląd na to, że w rodzinnym mieście nie chcą się osiedlić.