Tylko 14 dni zwolnienia płatne przez pracodawców?
41 mln zł – na taką kwotę ZUS wstrzymał wypłatę świadczeń chorobowych, za zaledwie I kwartał br. Polacy nadal nagminnie chodzą na „lewe” zwolnienia, za które płaci pracodawca. Większość z nich, ma już tego dość.
Mimo iż przebywając na zwolnieniu lekarskim otrzymujemy niepełne wynagrodzenie, to nie jest to dla wielu osób sposobem na przekonanie ich do rezygnacji z pójścia na zwolnienie tylko dlatego, że czują się zmęczeni, muszą coś załatwić, lub po prostu nie chce się im pracować. Mamy więc do czynienia z sytuacjami, w których chorzy ludzie nie idą na L4, by nie dostać mniejszej kwoty pieniędzy, oraz takimi, w których zdrowy pracownik nie pracuje. Pracodawcy nie chcą tyle płacić za „lewe” zwolnienia, dlatego postulują zmianę przepisów i ściągnięcie z nich obowiązku płacenia za pierwsze 33 dni zwolnienia, na rzecz jedynie14 dni L4.
Postulat skrócenia okresu, w którym to pracodawca płaci za zwolnienie pracownika wnieśli Pracodawcy RP. Dla pracowników, formalnie taka zmiana nie znaczyłaby wiele – przy dłuższym zwolnieniu szybciej przejmowałby pracownika ZUS, zatem i kontroli zwolnienia, pracownik spodziewałby się szybciej – teraz bowiem ZUS nie kontroluje z reguły zwolnień, dopóki to płaci za pracownika pracodawca. Dopiero po przejęciu pracownika przez ZUS zdarza się, że do naszych drzwi puka inspektor.
Pracodawca oczywiście może skontrolować to, czy pracownik przebywa na L4, ale musi w tym celu posłużyć się własnymi zasobami, czyli wysłać na kontrolę własnego pracownika. Oczywiście praktycznie się to nie zdarza.
ZUS planuje wprowadzenie w 2012 roku elektronicznych zwolnień – pracodawca wiedziałby o pracowniku na L4 od pierwszych godziny jego zwolnienia, co mogłoby znacznie zmniejszyć ilość lewych zwolnień – czy to zadziała? Okaże się w praktyce- o ile oczywiście, w 2012 system ujrzy światło dzienne.