Pracownik z depresją – leczyć i nie zwalniać
Depresja jest jedną z najczęściej (obok problemów z sercem) chorób występujących obecnie na całym świecie. O ile jednak każdy z nas zna przynajmniej kilka osób w swoim otoczeniu zawodowym z problemami serca, o tyle niewielu z nas zna osoby w depresji. Dlaczego? Bo depresja to temat tabu – i dla chorego i dla pracodawcy. Tymczasem wczesne leczenie osoby w stanie depresyjnym może nie tylko pomóc jej szybciej uporać się z chorobą, ale jednocześnie mocno podnosi jej produktywność.
W Toronto (w Centre for Addiction and Mental Health) przeprowadzono badania wpływu depresji i jej leczenia na produktywność pracowników. Odkrywczym nie było może to, że pracownikom w stanach depresyjnych spada efektywność pracy, ale obliczono jak ma się leczenie depresji do poprawy efektów pracy. Okazało się, że u osób z umiarkowaną depresją włączenie leczenia farmakologicznego i psychoterapii poprawia efektywność pracy około 2,5 raza w porównaniu do pracowników z depresją, którzy nie poddają się leczeniu. W przypadku ciężkiej depresji różnica jest aż 7mio krotna. Przy okazji odkryto również, że jeśli pracownik ma depresję, leczy się i jednocześnie pozostaje w pracy (a nie idzie na zwolnienie) to jego leczenie przebiega sprawniej.
To ważna informacja nie tylko dla pracowników, którzy czują, że ich motoryka spada i obserwują u siebie stan, który „zaczyna pachnieć” depresją, ale również dla pracodawców, którzy powinni być bardziej świadomie zwracać uwagę na zdrowie psychiczne swoich pracowników. Wczesna diagnoza depresji i leczenie może bowiem nie tylko powstrzymać rozwój choroby, ale jednocześnie sprawić, że praca chorego nie ulegnie znacznemu pogorszeniu. Niestety pracodawcy zbyt rzadko zajmują się problemami psychologicznymi swoich podwładnych i bagatelizują problem, narażając się na straty.