Pracownik z inicjatywą – rodzi się taki czy takim się staje?
Inicjatywa to obecnie jedna z najbardziej pożądanych cech wśród pracowników. Pracodawcy chcą, by pracownicy byli proaktywni i sami przynosili pomysły, rwali się do projektów i by ogólnie się im chciało. Czy taki pracownik to kwestia tego, że tacy po prostu jesteśmy, czy może jednak wpływ na to ma firma i środowisko pracy? Jak uważacie?
Na Uniwersytecie Stanowym w Kansas przeprowadzono badania na bliźniakach, by określić, czy proaktywność to cecha wrodzona czy może wpływ środowiska pracy. Okazało się, że na to, czy mamy inicjatywę wpływają obie rzeczy, przy czym nasze geny odpowiadają za to w 40% a środowisko pracy w 60%. Innymi słowy mówiąc – jeśli nawet z natury mamy inicjatywę, ale trafimy do miejsca, w którym się jej nie docenia lub bojkotuje, to i tak prędzej czy później staniemy się wykonawcami poleceń bez własnego zdania i chęci do wychodzenia poza schemat. Z drugiej strony, nawet jeśli nie mamy do końca pędu do tego działać, to odpowiednie środowisko pracy, może z nas taką inicjatywę wykrzesać.
Jak to wykorzystać przy rekrutacji? W prosty sposób. Możesz opisać inicjatywę jako swoją mocną stronę, podając jakiś przykład z przeszłości (nawet nie do końca związany z pracą) i podkreślić, że jeśli firma sprzyja pomysłom, to możesz mieć ich sporo. W większości firm szefowie będą uważać, że wspierają inicjatywę pracowników, więc taka odpowiedź powinna się im spodobać.