Powróci opcja przerwy w pracy z odrabianiem
Co robisz w sytuacji, w której nagle okazuje się, że musisz pilnie załatwić coś w urzędzie, który oczywiście czynny jest w tych godzinach, w których pracujesz? Najczęściej w takiej sytuacji bierzemy urlop – nierzadko na żądanie. Ta sytuacja może się zmienić, bo rząd ma wprowadzić możliwość wnioskowania o przerwę w pracy i jej odrobienia.
Obecnie w Kodeksie Pracy kwestia przerwy w pracy nie jest uregulowana. Jeśli potrzebujemy 2-3 godzin wolnego w ciągu dnia na załatwienie spraw prywatnych musimy liczyć albo na przychylność pracodawcy, albo na własny urlop. Część pracodawców nie chce udzielać przerw w pracy, gdyż wiążą się problemy z ich odrabianiem – jeśli zakład pracy nie ma odpowiedniego regulaminu, spędzone w pracy na odrabianiu godziny mogą być bowiem interpretowane jako czas, za który należy się wyższa stawka za nadgodziny. To oczywiście nie jest na rękę pracodawcy, zwłaszcza że z nadgodzinami nie mamy tu faktycznie do czynienia.
Brak odpowiedniego zapisu w KP powoduje też, że pracodawca wcale na przerwę nie musi się zgadzać – może uznać, że po prostu jej nie ma. Nowy zapis, który uznaje przerwę w pracy na prośbę pracownika z możliwością jej odrabiania w ramach podstawowego wynagrodzenia pracownika, da szansę tym pracownikom, którzy pracują u mało wyrozumiałych pracodawców.
Przerwa w pracy na wniosek pracownika nie jest niczym nowym – jak podaje Gazeta Prawna, podobne ustalenia były już ustalone rozporządzeniem, które wygasło 15 lat temu.
A czy u Was w pracy, przerwa jest możliwa? Co robicie, kiedy musicie coś załatwić w urzędzie?