Optymiści częściej pracują gdy są chorzy
Czy zdarzyło się wam pójść do pracy w czasie kiedy mieliście katar, gorączkę i czuliście, że tak naprawdę lepiej byłoby zostać w łóżku? Tak robi wiele osób, a zjawisko przychodzenia do pracy podczas choroby i przesiadywania w niej z zazwyczaj niewielką efektywnością doczekało się nawet nowej nazwy – prezenteizm, która opisywać ma to, że jesteśmy obecni w pracy ciałem, ale duchem to już niekoniecznie. Dlaczego stosujemy w pracy taką strategię?
Prezenteizm czyli przychodzenie do pracy mimo choroby ma wiele źródeł. Z badań, jakie przeprowadził dr Miraglia (Concordia University in Montreal, Canada) na ponad 175 tys. uczestników z 34 krajów pokazują ,że czynniki, które powodują, że przychodzimy do pracy chorzy to najczęściej:
- Duże obciążenie pracą,
- Za mało pracowników,
- Duża presja czasu (deadliny),
- Problemy finansowe,
Powyższe powody są oczywiste, ale Miraglia odkrył kilka innych ciekawych zależności. Między innymi okazało się, że osoby o pozytywnym usposobieniu częściej przychodzą do pracy chore niż narzekacze (być może ich pozytywne nastawienie każe im myśleć, że wcale nie są chorzy). Mniej skłonni do zostania w domu w czasie choroby są też pracownicy, którzy mają trudności w życiu osobistym (np. kłócą się z partnerem), kolejnym czynnikiem, który nie pozwala pracownikowi w spokoju chorować jest mobbing. Ci, którzy się go boją paradoksalnie nie wykorzystują możliwości na zostanie w domu i przychodzą do pracy, by nie narazić się na docinki.
Za to osoby, które czują, że w czasie choroby mogą zostać spokojnie w domu i się leczyć, są bardziej z pracy zadowolone i w większym stopniu ufają swoim menedżerom.
źródło:eurekalert.org