Nauka programowania od pierwszej klasy?

Stosunkowo wielu bezrobotnych w dzisiejszych czasach budząc się rano i zaczynając dzień od przeglądania ofert pracy mówi sobie w duchu – dlaczego nie poszedłem na informatykę? Wprawdzie nie każdy może być programistą – trzeba do tego zdolności analitycznych i matematycznych by móc zrozumieć jak pisać kod. Gdyby jednak uczyć tego od małego? Tak jak uczymy się pisać? Taki pomysł ma Estonia, która chce wprowadzić programowanie do programu nauczania w podstawówce.

Estonia jest krajem mocno niedocenianym. Maleńka, wciśnięta między Łotwę, Rosję a morze Bałtyckie od zeszłego roku posługująca się Euro ma jednak jeden z najwyższych wskaźników nasycenia obszaru kraju Internetem. To z Estonii pochodzą twórcy takich projektów jak Skype czy Kazaa. Kraj ten ma nadzieję stać się też potentatem jeśli chodzi o najlepszych programistów na świecie.

Nie od dziś wiadomo, że aby być w czymś dobrym, trzeba się nieco napracować i sporo ćwiczyć i uczyć. Gates nie byłby pewnie twórcą najbardziej popularnego systemu operacyjnego, gdyby nie pasjonował się programowaniem już od najmłodszych lat – tą miłość do programowania Estończycy chcą zaszczepić wszystkim dzieciom. Część pójdzie pewnie w przyszłości w innym kierunku, ale te 7-latki które pokochają kodowanie w wieku 20 lat mogą być nie lada mistrzami.

Pomysł by wprowadzić do programu podstawówki programowanie to część projektu ProgeTiiger, którego celem jest uczynienie z Estonii kraju najmocniej rozwiniętego pod względem nowych technologii. Cóż, podręcznik dla 7 latki, które pragnie programować już istnieje –laurenipsum.org/ – jest to historia dziewczynki Laurie – która zagubiła się w „userlandzie”.