Maksymalnie 33 miesiące na umowie terminowej?
Problem braku ograniczenia długości trwania umowy na czas określony powraca jak bumerang. Obecnie, pracodawca może zawrzeć z pracownikiem umowę nawet na 10 lat – i po np. 7 latach pracy zwolnić go z 2 tygodniowym wypowiedzeniem. Resort pracy planuje zmienić przepisy i wprowadzić dodatkowe ograniczenie czasu trwania umowy na czas określony.
Pomysłów było wiele- od maksymalnie 5 lat, przez okres zaledwie 12 miesięczny. Ostatecznie, Pracodawcy RP zaakceptowali pomysł by umowa na czas określony mogła trwać maksymalnie 33 miesiące – po tym okresie przekształcałaby się w umowę na czas nieokreślony. Resort pracy chce również zrównania okresów wypowiedzeń między pracownikami zatrudnionymi na czas określony oraz na czas nieokreślony – jeśli zatrudniony na umowę terminową pracownik pracowałby dłużej niż pół roku, przysługiwałby mu miesięczny okres wypowiedzenia.
Sprawa terminowości umów o pracę ciągnie się już kilka lat- zobaczymy, kiedy w końcu doczekamy się sensownych rozwiązań. Jak sądzicie – czy 33 miesiące to dobry czas umowy terminowej czy jednak nadal nieco za długo?