Kup sobie fałszywe CV
Wielu kandydatom zdarza się koloryzować w CV. Niektórzy zaś po prostu kłamią, zmyślając nazwy stanowisk czy firm. W badaniu na temat kłamstw w CV wykazano, że w CV kłamie 38% osób. Wiele kłamstw na jednak krótkie nogi – co z tego, że wymyślimy sobie firmę, skoro rekruter wpisze jej nazwę w google i takiej firmy nie znajdzie? Co z tego, że dołączymy cudowne referencje, których nikt nie będzie mógł potwierdzić? Na takie problemy kandydatów – oszustów znalazła odpowiedź jedna z nowo powstałych firm w USA – CareerExcuse zapewni Ci pracownicze alibi za odpowiednią opłatą.
Usługa jest wprawdzie w USA legalna, choć moralnie – jest to zwykłe oszustwo. Chodzi o to, aby kandydat do pracy mógł zapewnić sobie wszelkie fikcyjne dane potwierdzające jego zatrudnienie, stanowisko czy referencje.
Serwis CareerExcuse zapewnia klientowi „obsługę referencji”. W praktyce wygląda to tak – zamiast podawać numer telefonu do prawdziwego szefa, podajemy w referencjach numer do „szefa” z CareerExcuse, który daje nam wspaniałe referencje. Firma za odpowiednią opłatą może nawet zapewnić nam fikcyjną pracę, w fikcyjnej firmie, która będzie miała wybraną przez nas nazwę, a CareerExcuse stworzy nawet witrynę www fikcyjnej firmy, by uwiarygodnić nasze CV. Firma dysponuje systemem obsługi głosowej i dzięki temu jest w stanie „udawać” pracowników i szefów wielu firm. Jeśli jakiś potencjalny pracodawca będzie chciał sprawdzić referencje lub stanowisko kandydata, dzwoni na numer pod którym nikt nie odbiera i nagrywa się wtedy z reguły na pocztę. CarrerExcuse w ciągu kilku godzin oddzwania, a pracownik firmy podaje się za osobę z HR czy szefa i w ten sposób przekazuje pozytywne referencje czy inne dane o pracowniku.
Oczywiście, takie historie możliwe są tylko w USA – u nas konieczność przedłożenia świadectwa pracy oraz przepisy prawa uniemożliwiłyby tego typu historię. W USA jednak, CV nie jest traktowane jako dokument prawny i w związku z tym, pisanie nieprawdy w tego typu dokumencie nie podlega karze. (Prawdopodobnie do czasu, aż jakieś wielki koncern nie wygra z założycielami CareerExcuse sprawy, udowadniając im, że poniósł straty zatrudniając oszusta).
Co o tym sądzicie? Oszustwo czy kreatywność? Gdyby to było legalne w Polsce, skorzystalibyście z takiej opcji?