Ciężki czas dla agentów ubezpieczeń
W momencie kiedy banki zaczęły zwalniać pracowników sporo towarzystw ubezpieczeniowych zacierało ręce – oto bowiem nadarzyła się okazja aby pozyskać dobrze przygotowanych, wykształconych pracowników, którzy do tej pory byli dla towarzystw ubezpieczeniowych niedostępni. Sporo bankowców widziało też w pracy agenta możliwość kontynuacji swojej kariery po zwolnieniu. Niestety, różowe czasy zmierzają ku końcowi.
Ze względu na kryzys, coraz mniej jest zawieranych umów w ramach ubezpieczeń na życie. Spory spadek zawieranych umów dotknął – według danych serwisu bankier.pl – PZU, Wartę i kilka innych większych graczy. W efekcie, agentom coraz trudniej jest podpisać nowe umowy z klientami, a to oznacza mniejsze prowizje a w dalszej perspektywie również zerwanie umów z tymi agentami, którzy pracują w oparciu o własną działalność gospodarczą.
Ubezpieczenia motoryzacyjne, coraz częściej zawierane są z tańszymi ubezpieczycielami, którzy działają nie poprzez siatkę agentów ale poprzez promocję swoich usług w internecie, co również wpływa na zmniejszenie zainteresowania ofertami od agentów.
Praktycznie wszystkie towarzystwa ubezpieczeniowe (poza Hestią, która nadal szuka pracowników) zaczynają redukować zatrudnienie. Jeśli więc myślisz o karierze w ubezpieczeniach, warto pospieszyć się ze składaniem aplikacji tam, gdzie jeszcze przyjmuje się nowych pracowników.