Czy cierpisz na FOMO?
Współczesny świat funduje nam wiele ułatwień i technologii, dzięki którym nasze życie jest przyjemniejsze i łatwiejsze. Jednocześnie zmienia je, powodując powstawanie nowych trudności, z którymi jeszcze kilka lat temu nie musieliśmy się borykać. Jedną z nich jest FOMO – strach przed tym, że coś nas ominie.
Nazwa FOMO pochodzi z ang. Fear Of Missing Out i odnosi się bezpośrednio do tego, że w świecie przeciążenia informacyjnego zaczynamy bać się tego, że nie wystarczy nam czasu, że coś nas ominie. Dotyczy to przede wszystkim informacji, ale nie tylko – chodzi również o doświadczenia życiowe. Boimy się, że nie zdążymy zrobić wszystkiego (a tyle jest do zrobienia – internet codziennie podsuwa nam przecież nowe pomysły).
Pojęcie FOMO pojawiło się w słowniku Oksfordzkim w 2013 roku. Tym samym utworzono pojęcie choroby cywilizacyjnej, która objawia się poddenerwowaniem, stresem i brakiem umiejętności podjęcia decyzji. Ludzie, którzy cierpią na FOMO nie są w stanie niczego odpuścić, a każda decyzja (np. to, czy zostać w domu i odpocząć, czy pójść do kina) staje się problematyczna. Każdy wybór jest bowiem zgodą na to, że coś nas ominie, a w natłoku informacji wiemy, że omija nas bardzo wiele. FOMO jest zatem efektem zarówno przyspieszenia technologicznego, większej ilości informacji oraz tego, że nie mamy na nic czasu (a przynajmniej tak nam się wydaje). Im bardziej intensywna jest nasza praca i im większego wymaga dostępu do informacji, tym większe mamy poczucie, że coś tracimy (i to przez cały czas).
Jak pokonać FOMO?
Badania wykazują, że FOMO jest powiązane z dużym natężeniem korzystania z social media i obserwowaniem tego, co robią nasi znajomi. Zgodnie z zasadą, że trawa jest zawsze bardziej zielona u naszych sąsiadów, zaczynamy obserwować życie innych ludzi i zazdrościć im tego, że coś zrobili (nie zauważając tego, że przez to nie zdążyli zrobić tego, co robimy my). Receptą na FOMO może być zatem odcięcie się bądź przynajmniej redukcja korzystania z social media.