Biednemu zawsze wiatr w oczy

Najmniej zarabiający pracownicy najczęściej są oszukiwaniu praz pracodawców. Badania na ten temat przeprowadzono w USA, ale warto je przytoczyć, bo obserwacja polskiego rynku pracy pokazuje wyraźnie, że u nas jest niezwykle podobnie. Zarabiający 5000 brutto manager rzadko kiedy ma nie płacone za nadgodziny a propozycja pracy bez umowy jest w jego przypadku nie do pomyślenia. Przy stawce 7 zł za godzinę, umowa o pracę bywa w niektórych branżach rzadkością a o nadgodzinach rzadko kto słyszał.

Badanie przeprowadzono na pracownikach w Nowym Jorku. Los Angeles oraz Chicago. Wynika z nich, że pracownik którego wynagrodzenie mieści się w kategorii „najniższe” najczęściej jest przez pracodawcę wykorzystywany oraz oszukiwany co doprowadza do dodatkowego obniżenia jego realnej – i tak juz niskiej – pensji.

Z pośród wszystkich badanych, aż 68% pracowników z działaniami pracodawców w wyniku których pracownik był stratny finansowo zetknęło się w ciągu ostatniego tygodnia. (Takie działania to najczęściej nie płatne nadgodziny, kary finansowe, opóźnienia w wypłacie wynagrodzenia). Średnio okazało się, że pracownik jest stratny o około 15% (51$ tygodniowo w odniesieniu do 339$ pensji).

W jaki jeszcze sposób pracodawcy nie dbają / wykorzystują najtańszych pracowników?

W Polsce, najniższe wynagrodzenie w przeliczeniu za godzinę, to 7,60 brutto (6,20netto). W ramach pensji minimalnej nie można wliczać nadgodzin, czyli nie można zrobić prawnie tak, że pracownik zarabia 5 zł na godzinę netto, ale i tak wyrabia minimalną, bo pracuje 208 godziny w miesiącu. Mimo tego, na wielu serwisach ogłoszeniowych nadal pojawiają się ogłoszenia – na zmywak za 5 zł / godzinę zatrudnię. Sytuacja wykorzystywania najbiedniejszych pracowników nie jest więc domeną USA.

źródło:nytimes.com