Bezwarunkowy Dochód Podstawowy – czy zmieniłby rynek pracy?
Czy zdecydowałbyś się na pracę, gdyby w Unii ustalono Bezwarunkowy Dochód Podstawowy? Czyli każdy obywatel otrzymałby od Państwa określoną sumę pieniędzy za nic?
Bezwarunkowy Dochód Podstawowy to koncepcja, w myśl której, każdy obywatel – pracujący i niepracujący – otrzymywałby określoną sumę pieniędzy od Państwa. Niezależnie od dochodów, stanu majątkowego i tego czy ma pracę czy nie robi nic. Takie rozwiązanie miałoby zastąpić jakąkolwiek inna pomoc socjalną, ale poziom BDP miałby pozwalać na utrzymanie się na podstawowym poziomie egzystencji.
Za wprowadzeniem BDP (którego nie wprowadzono jeszcze w żadnym kraju) jest sporo krajów Unii – w tym Polska. Pierwsze wzmianki o kwotach mówią o 1000 zł lub 1000 Euro. Największym zarzutem wobec wprowadzenia BDP jest uczenie obywateli bierności. Pieniądze dostawałoby się niezależnie od tego czy się coś robi, czy nie –w efekcie osoby pracujące utrzymywałyby niepracujące, a motywacja do pracy prawdopodobnie by spadła. W pilotażowych badaniach przeprowadzanych między innymi w Namibii i USA okazywało się, że istotnie ogólna liczba przepracowanych godzin spadała o 5% (ale też ludzie masowo nie rzucali pracy).
Jak uważacie – czy wprowadzenie takiego świadczenia dla wszystkich to dobry pomysł? Jakby na to nie patrzeć pieniądze na świadczenia trzeba by skądś wziąć – a to oznacza wyższe podatki, wzrost cen i w efekcie mogłoby się szybko okazać, że wspomniane 1000 zł nie bardzo wystarcza na zaspokojenie podstawowych potrzeb. A może widzicie inny scenariusz konsekwencji wprowadzenia BDP?