Bezrobotni 50+ bez efektywnej pomocy?
Dla osób po 50 roku życia rynek pracy nie jest łaskawy. Większość pracodawców stawia na osoby młodsze – w ich opinii bardziej sprawne, tańsze i nie zbliżające się do okresów chronionych. Urzędy Pracy prowadzą różne programy aktywizacyjne dla osób bezrobotnych powyżej 50 roku życia – niestety w większości są one nieskuteczne.
Taki wniosek wysnuł NIK po skontrolowaniu 24 Powiatowych Urzędów Pracy, które realizowały programy aktywizacyjne dla bezrobotnych po 50 tce. Według NIK programy te działają na krótką metę i wcale nie pomagają w trwałym wyjściu z bezrobocia. Z czego wynika ten problem?
Przede wszystkim aktualne programy:
- pozwalają zatrudnić osoby bezrobotne na chwile (bez ponoszenia kosztów przez pracodawcę, zatem umowy nie są przedłużane)
- środki na własną działalność są przyznawane bezkrytycznie
- szkolenia nie odpowiadają potrzebom rynku
- firmy zatrudniające pracowników nie są weryfikowane pod kątem tego czy posiadają zapotrzebowanie na umiejętności bezrobotnych po 50 tce – w efekcie, kiedy kończy się dotacja, starsza osoba przegrywa z kimś, kto lepiej ogarnia nowe technologie.
Czy programy aktywizacji mogą być lepsze? Tak, jeśli ich oferta zostanie dopasowana do potrzeb rynku oraz tego, czego się osoby po 50-tce mogą nauczyć a czego już niestety nie ogarną. W nowych technologiach zawsze przegrają z młodymi – za to takie cechy jak cierpliwość czy doświadczenie życiowe mogą przydać się tam, gdzie nowe technologie nie są konieczne – w sprzedaży czy opiece nad innymi. Czy jednak uda się programy aktywizacji wystarczająco zmienić? Czas pokaże. Na razie Urzędy Pracy po prostu marnują środki.